Na fali różanego wariactwa wymyśliłam sobie naleśniki z różami. Wyszły przepyszne, ale nie całkiem naleśnikowate. Albo inaczej: było to coś między naszymi naleśnikami a tymi grubymi pankejkami z Hameryki. Pewnie gdybym bardziej rozdrobniła kwiaty, dałoby się zrobić cieńsze, ale wtedy nie byłyby takie piękne! Ciasto pożyczyłam z Kwestii Smaku, zmieniłam tylko mleko na jogurt.
Po wielu latach prób i błędów nauczyłam się wreszcie przewracać je w powietrzu jak Mama. Prawdę powiedziawszy, zawsze gdy robię naleśniki, myślę o Mamie, gwiżdżącej i tańczącej do muzyczki z radia podczas smażenia na dwie patelnie naleśników na starej kuchence gazowej. Kochana Mamo! Wszystkiego najlepszego w dniu Twojego święta!
Po wielu latach prób i błędów nauczyłam się wreszcie przewracać je w powietrzu jak Mama. Prawdę powiedziawszy, zawsze gdy robię naleśniki, myślę o Mamie, gwiżdżącej i tańczącej do muzyczki z radia podczas smażenia na dwie patelnie naleśników na starej kuchence gazowej. Kochana Mamo! Wszystkiego najlepszego w dniu Twojego święta!
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- pół szklanki porwanych płatków róż
- 2 jajka
- 1 szklanka jogurtu
- 3/4 szklanki wody (najlepiej gazowanej)
- szczypta soli
- łyżka cukru
Wykonanie:
- Mąkę wsypać do miski.
- Dodać porwane kwiaty i dobrze wymieszać z mąką.
- Dodać jajka, mleko, cukier, wodę i sól; zmiksować na względnie gładkie ciasto (nie będzie idealnie gładkie ze względu na kwiaty).
- Naleśniki smażyć na dobrze rozgrzanej patelni nasmarowanej tłuszczem do smażenia. Przewrócić na drugą stronę gdy spód naleśnika będzie już ładnie zrumieniony i ścięty. <3 br="">3>
U nas też różane szaleństwo-pyszne i pachnące🌹.Pozdrawiam znad Bałtyku ☀
OdpowiedzUsuńspróbujcie naleśników, są boskie :)
UsuńTo raczej różane okonomiyaki :D
OdpowiedzUsuńw okonomiyakach jest więcej składników... ale w sumie może być :)
Usuń