Kazdego czasem dopada, prawda?
Wlasnie dzisiaj mam kryzys.
Nie wierze, ze uda mi sie zdobyc forse na bilet.
Nie wierze, ze mnie w ogole ta uczelnia przyjmie.
Nie wierze, ze dozyje momentu wyjazdu.
Nie wierze, ze skoncze studia.
Nie wierze, ze zdam jutrzejszy egzamin.
Nie wierze, ze sobie poradze.
Nie wierze, ze mozna po prostu zyc.
Nie wierze w szczescie. A juz na pewno nie w moje.
Moze mi przejdzie. Zazwyczaj przechodzi.
A moze nie.
有時候每一個人都有這樣的時光, 對吧?
今天我的意氣最消沉.
我不相信我會賺錢買機票.
不相信什麼中國大學會想我在那邊讀書.
我不相信我會及格明天的考試.
我不相信我過得去.
我不相信世界上有好運. 最不相信我能有好運.
我不相信我會終於畢業.
不知道我會不會繼續這樣的生活...
可能我的心情會一天比一天好.
可能會一天比一天不好.
什麼都讓我生氣. 什麼都讓我哭. 什麼都讓我害怕. 朋友們都很遠...
I zasmażka?
OdpowiedzUsuńnie. jeszcze "w tym dodatku" bez zasmazki :P
OdpowiedzUsuńTo się mocno baranknij o ścianę i zacznij zbierać pieniądze na prezenty z Chin ;)
OdpowiedzUsuńUczelnie Cię przyjmie, a do tego pewien Tajwańczyk przysłał Ci śliczny serwis, idź, napij się herbaty, zrelaksuj z muzyką. Egzamin zdasz!
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno!
kayka: jak tylko uzbieram na bilet do Chin, zaczne zbierac na prezenty :P
OdpowiedzUsuńbayushi: Przyszlabys na Czarnego Smoka ;) Nie lubie pic sama :P
Do obu: dzieki :*