Już dawno nauczyłam się nie lubić rocznic ustanowienia ChRL. Wszędzie tłumy, wiele miejsc pozamykanych, nie da się pojechać w żadne sensowne miejsce, bo wszędzie tłumy i wiele miejsc pozamykanych... Żadna frajda, zwłaszcza dla kogoś, kto nie lubi tłumów i hałasu. Wszystkie ulice przystrojone:
Wszędzie czerwone flagi z pięcioma gwiazdkami. Od czerwieni aż oczy bolą, gorzej niż na chiński Nowy Rok.
W dodatku moja własna prywatna córka tak straszliwie zazdrościła koleżankom powiewania flagami, że w końcu jedną wysępiła:
Jak tu dziecku wytłumaczyć, że nie ma szczególnych powodów do świętowania, skoro wszyscy świętują?...
Wszędzie czerwone flagi z pięcioma gwiazdkami. Od czerwieni aż oczy bolą, gorzej niż na chiński Nowy Rok.
W dodatku moja własna prywatna córka tak straszliwie zazdrościła koleżankom powiewania flagami, że w końcu jedną wysępiła:
Jak tu dziecku wytłumaczyć, że nie ma szczególnych powodów do świętowania, skoro wszyscy świętują?...
A Ty nie chodziłaś z papierowymi kwiatkami w "pochodzie pierwszomajowym" dookoła przedszkola, czy za młoda jesteś? Daj się dziecku pobawić, w końcu to też jej dziedzictwo.
OdpowiedzUsuńEchh wpisało mnie pod innym nickiem, z facebooka byłoby łatwiej :) Tu Anna Gryboś z Krakowa :)
Usuńnie chadzałam :) masz rację, niech się bawi. Byle tego wszystkiego nie brała zbyt poważnie ;)
Usuń