I nagroda (30.000 €) i złoty medal – SEONG-JIN CHO (Korea Południowa)
II nagroda (25.000 €) i srebrny medal – CHARLES RICHARD-HAMELIN (Kanada)
III nagroda (20.000 €) i brązowy medal – KATE LIU (Stany Zjednoczone)
IV nagroda (15.000 €) – ERIC LU (Stany Zjednoczone)
V nagroda (10.000 €) – YIKE (TONY) YANG (Kanada)
VI nagroda (7000 €) – DMITRY SHISHKIN (Rosja)
WYRÓŻNIENIA (4000 €):
- ALJOŠA JURINIĆ (CHORWACJA),
- AIMI KOBAYASHI (JAPONIA)
- SZYMON NEHRING (POLSKA)
- GEORGIJS OSOKINS (ŁOTWA)
NAGRODY SPECJALNE:
Nagroda Towarzystwa im. Fryderyka Chopina za najlepsze wykonanie poloneza (3000 €) – SEONG-JIN CHO (Korea Południowa)
Nagroda Polskiego Radia za najlepsze wykonanie mazurków (5000 €) – KATE LIU (Stany Zjednoczone)
Nagroda Filharmonii Narodowej za najlepsze wykonanie koncertu (3000 €) – nie przyznano
Nagroda Krystiana Zimermana za najlepsze wykonanie sonaty (10.000 €) – CHARLES RICHARD-HAMELIN (Kanada)
Nie odmówiłam sobie przeczytania komentarzy pod werdyktem. Nie tylko ja jedna uważam, że Kate powinna była zdobyć pierwsze miejsce. Oczywiście, większość Prawdziwych Polaków uważa, że pierwsze miejsce powinno należeć do Polaka, zwłaszcza jeśli w jury było aż siedmiu Polaków.
"Możemy przywoływać tysiące nagrań ale albo Polak i Polska albo coś z zewnątrz co wcale tego nie czuje i próbuje sie w to wczuwać ale sie nie da.... Wołodyjowski był jeden i Chopin tez wiec nie da sie rozmawiać z obcym choćby nie wiem jaki miał talent, który szanuje....". No tak, furda talent, bo polska dusza, której OBCY nigdy nie zrozumie. A teraz marsz do szkół muzycznych i wyrzucamy nuty Bacha, Mozarta, Beethovena, Czajkowskiego, bo Polak nie zrozumie duszy Niemca, Austriaka, Rosjanina... Ale nie, Polak potrafi! Tylko obcy nie umieją.
"Azjatyckie mazurki? [...] Cóż za upadek cywilizacyjny!"
Cóż. Mazurki są polskie, nie azjatyckie. A wykonanie Kate Liu wycisnęło łzy z oczu ZB. A, tak, on też jest Azjatą, więc nie rozumie polskiej duszy i jego zdanie nie powinno się w ogóle liczyć ;)
"Wybrano political correctness."
Nie. Wybrano muzykę. Choć powiem szczerze, akurat mnie Cho nie poruszył. Grał ładnie, poprawnie i zupełnie nieporywająco. Cóż. Kwestia gustu.
No i ostatni komentarz, który według mnie wygrał w kategorii polactwa:
Życzę tej pani, żeby, dokądkolwiek pojedzie, mówiono jej, że "za dużo Polaków (albo, stosując zasady tej pani, polaków)", "za dużo kobiet", "za dużo blondynek", za dużo czegokolwiek, pod co można by ją podpiąć.
Oj, jak się ZB dowie, że Kate dopiero trzecia, będzie bardzo nieszczęśliwy...
No cóż, też nie moja kandydatka wygrała,ale gratuluję zwycięscy/wspaniały artysta i nie bez powodu dopatrzono się w nim wielkiego talentu/.Nie zgadzam się z tym ,że tylko Polak potrafi interpretować muzykę Chopina.Chińczycy i inni skośnoocy wykonawcy od zawsze robili to wspaniale i zawsze zastanawiałam się jak można / to ich wg.mnie polskie interpretowanie mistrza/wytłumaczyć,ale nasza interpretacja nie ma być jedyna.Konkurs ten jest wspaniały,bo słuchając wiele razy tych samych utworów, możemy się dosłuchać tak wielu różnych brzmień, spojrzeń na muzykę ,barw i wrażliwości wykonawców ,że właśnie dzięki temu ma wagę światowego wydarzenia.Jeżeli ktoś uważa,że tylko my Polacy czujemy Chopina,to trzeba stworzyć konkurs tylko dla nas/żart/.Pozdrawiam Noneczka.
OdpowiedzUsuńKażdemu normalnemu muzykowi i melomanowi podobają się różnice w wykonaniach i mnogość interpretacji. Mnie straszliwie zirytowało nacjonalistyczne podejście do sztuki. Wydaje mi się, że to powrót do czasów, z których naprawdę nikt nie powinien być dumny.
UsuńMacie racje dziewczyny. Mi przypomniala sie anegdotka uslyszana od pewnej starszej Niemki. Otoz ona pochodzi z zaglebia Ruhry - tam juz od wielu lat miesza sporo Polakow. Wlasciwie od 19 wieku Polacy zasilili tamtejsze kopalnie jako sila robocza. . Babcia tej pani byla przekonana, ze kazdy narod ma swoje stereotypowe "oznaczenie" czyli zespol cech ktore sa typowe. Oczywiscie osoby stosujace stereotypowe porownania zawsze uwazaja wlasna nacje za najlepsza zeby nie zapomniec starych polskich kawalow z udzialaem Polaka, Rosjanina nazywanego "Ruskim" i Niemca w ktorych zawsze Polak wygrywal ;-) .
OdpowiedzUsuńDo takich stereotypow nalezaly takie cechy jak lenistwo czy pracowitosc porzadek i czystosc naprzeciw niedbalstwa i balagani. Oczywiscie ci porzadni i czysci , w oczach babci, to byli Niemcy a Polacy byli ich przeciwnoscia. Poniewaz owa babcia byla osoba zamozna miala i sluzbe. Niemcow i Polakow. Zawsze narzekala, ze tylko Niemki potrafia naprawde porzadnie sprzatnac i byc sluzacymi schludnymi i pracowitymi. Do czasu...az na sluzbe przyjela sie Niemka X i Polke Y. Coz sie okazalo? Polka (jak i jej maz) byli pracowici, schludni, zorganizowani i dokladni. Niemka X leniwa kokietka majaca pstro w glowie a dyscypliny dokladnosci i porzadku na prozno bylo u niej szukac.
Jaki moral dla nasze babci? Ano taki, ze do konca swych dni nie mogla przebolec tej sprzecznosci ktora nie miescila jej sie w glowie. Byla bardzo dobra pracodawczynia dla tej Polskiej pary. W czasie wojny bardzo im pomogla ale zawsze sie zastanawiala "jak to mozliwe? :-) :-) :-)
Wierna czytelniczka Kiara
:D Wyjątki potwierdzające regułę ;)
UsuńPatriotyzm tak.Nacjonalizm zubaża pod wieloma względami kraje w ,których istnieje i czyni w nich często wiele złego.Pozdrawiam Noneczka
OdpowiedzUsuńzgadzam się.
UsuńNehring zagrał w finale naprawdę nieźle :) Co do Kate, pełna zgoda, była genialna - jest wśród laureatów co również cieszy:) Ja od pierwszego etapu byłem fanem Charles'a Richard-Hamelin'a - nie zawiódł. A polskie społeczeństwo niestety w dużej części takie jest i jest coraz gorzej, wystarczy spojrzeć choćby na wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych.Niestety brak słów, na takie zachowania ludzi jak wymienione u Ciebie "polactwo". Na szczęście, są jeszcze normalni. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńsą, ale na całe nieszczęście rzadziej się odzywają ;)
Usuń