Motyle nie są aż tak złośliwe i straszne, jak inne demoniczne kobiety z chińskich opowieści dziwnej treści, jednak i one potrafią być niemiłe. Pisał o tym między innymi qingowski Poe - Pu Songling w jednej z Dziwnych opowieści zebranych w studiu Liaozhai.
放蝶 Wypuszczanie motyli
Wang Dousheng, jinshi z Changshan*, gdy wydawał wyroki jako sędzia grodzki, po wysłuchaniu każdej sprawy i ocenieniu ciężkości przewiny, miał we zwyczaju nakazywać drobnym przestępcom przynoszenie odpowiedniej ilości motyli, by to one odpokutowały. W sali sądowej często jednocześnie wypuszczano setki tysięcy motyli, co wyglądało jakby niezliczone strzępki brokatu tańczyły na wietrze. Za każdym razem, gdy tak się działo, Wang Dousheng walił radośnie pięścią w stół i zaśmiewał się do łez.
Pewnej nocy Wangowi przyśniła się dziewczyna, ubrana w kolorowy strój. Podeszła doń niespiesznie i rzekła: Te z moich sióstr, które miały pecha trafić na tak tyrńskiego urzędnika, zmarły zbyt młodo. Z tego powodu należy ci się mała reprymenda i tyle. To powiedziawszy, zmieniła się w motyla i odfrunęła.
Na drugi dzień, gdy Wang Dousheng właśnie pił do lustra w biurze, został poinformowany, że przybył cenzor. Wang w pośpiechu wyszedł przyjąć gościa, zapomniawszy zdjąć biały kwiat, który przypięto mu do urzędowego kapelusza w trakcie sypalnianych igraszek. Gdy ujrzał go cenzor, uznał, że to okropny brak szacunku i, objechawszy go solidnie, odjechał. Odtąd kary nie były już zmieniane na motyle.
长山王进土㞳生为令时,每听讼,按罪之轻重,罚今纳蝶自赎;堂上千百齐放,如风飘碎锦,王乃拍案大笑。一夜,梦一女子,衣裳华好,从容而入,曰:“遭君虐政,姊妹多物故。当使君先受风流之小谴耳。”言已,化为蝶,回翔而去。明 日,方独酌署中,忽报直指使至,皇遽而出,闺中戏以素花簪冠上,忘除之。直指见之,以为不恭,大受诟骂而返。由是罚蝶令遂止。
Jak widać, dręczyciela zwierząt nie spotała żadna wyjątkowo upiorna kara, ale na pewno odechciało mu się motyli do końca życia. Najpiękniejsze jednak, jak ów dręczyciel jest opisany - jako rozpustny alkoholik! Tak właśnie pisał Pu - niby o czymś tam - na przykład o motylach - a przy okazji mówił, czym tak naprawdę zajmują się urzędnicy. Och, jak uwielbiam rozszyfrowywać jego opowieści!
Tutaj poczytacie o japońskich białych motylach.
*województwo w dzisiejszym Shandongu.
Jak widać słabość leży w niedocenianiu delikatnych ;-)
OdpowiedzUsuń