Najlepszy chinglish, na jaki trafiłam na przestrzeni ostatniego roku albo i lepiej:
Chińskie hasło jest naprawdę bardzo sensownym hasłem reklamowym:
美味不用等 - nie trzeba czekać na pyszności.
美味 měiwèi to dosłownie "piękny smak" - bardzo ładne określenie na pyszności, prawda? Zwłaszcza, że samo 味 wèi jest odpowiedzialne nie tylko za smak, ale i za zapach. Co najlepiej pokazuje, że Chińczycy "od zawsze" zdawali sobie sprawę z tego, że za połowę smaku odpowiada aromat pysznego żarcia.
不用 búyòng - nie trzeba, a w odpowiedzi na "dziękuję" - nie ma za co.
等 děng - czekać, ale również itd.
Jaka szkoda, że tłumaczeniem tego hasła reklamowego zajął się internetowy automatyczny tłumacz...
Pytanie - jaki internetowy? Bo ani google, ani baidu, ani nawet weixin nie dają tak absurdalnego wyniku...
OdpowiedzUsuńhmmm.... to może zrobili duże spacje i było słowo po słowie? :D
Usuń