Nie, to nie w suahili. To chińska wymowa Harry Pottera! Dostałam bowiem piękny komplecik od uczennicy, której już się te książki w domu nie mieszczą.
A ja, owszem, chętnie przyjmę każdą ilość. Zakładam, że się zmieści. MUSI. Przecież jak się przestanie mieścić, to zawsze można wyrzucić pralkę i szafkę na buty, najlepiej razem z zawartością... Uwielbiam czytać książki dla dzieci w innych wersjach językowych. Uwielbiam czytać każde książki zresztą. Nawet po raz drugi, trzeci, fafnasty...
Zgadzam sie!! Ksiazka tez moim przyjacielem. Kupe radosci przezylam kiedy moglam przeczytac "Anie" w orginalnym jezyku.
OdpowiedzUsuńO tak! Anne w oryginale rządzi! <3
UsuńSzafki na buty nie mam, a pralka nie moja, więc wyrzucić nie mogę. Za niezabieranie miejsca koffam e-booki :) Tylko wyjątkowe książki mają teraz pozwolenie na zabieranie miejsca. :) (A jakże to wygodne podczas przeprowadzki!)
OdpowiedzUsuńTo jest bodaj jedyna zaleta mieszkania "na stałe" - wszystko jest własne i jest miejsce na książki :)
Usuń