Strony

2025-07-17

Minister Ognia 火官

Będąc w Heijingu po raz pierwszy w życiu (bądź po raz pierwszy świadomie) spotkałam się z Ministrem Ognia. Figurka bóstwa w taoistycznym kompleksie świątynnym ku czci Czarnego Wojownika była podpisana, co niestety rzadko się zdarza, a co bardzo pomaga w mych sinologicznych badaniach, że tak bezwstydnie i szumnie nazwę zaspakajanie nieskończonych pokładów okołochińskiego wścibstwa. Oczywiście sylwetkom bóstw nie wolno robić zdjęć, co swoją drogą szalenie utrudnia szukanie informacji. W internecie jednak można znaleźć wszystko, łącznie z Ministrem Ognia, który OCZYWIŚCIE jest płomiennie rudy
Zgodnie z Księgą rytuałów można go utożsamiać z Yan Di - Płomiennym Cesarzem, bądź bóstwem Zhurong, czyli właśnie z bóstwami związanymi z ogniem; czasem jest też uważany za ich potomka. Dba on o to, by ogień nie wygasł; jeśli straci pracę, nie będzie komu ognia podtrzymać. Jednocześnie otrzymał pozycję opiekuna planety Mars (bo przecież Mars jest "ognistą planetą") 火德星君. Taki jego wizerunek można na przykład znaleźć w British Museum:
Jako gwiezdne bóstwo (w taoizmie wszystkie ciała niebieskie są "gwiazdami") pozostał bogiem ognia 火神, opiekującym się wszystkimi ogniowymi sprawami, ale również robactwem, fenghuangami i innym ptactwem. A dziś są jego urodziny (23. dzień 6. miesiąca księżycowego). Tak swoją drogą, bardzo ładnie się to zgrało z yijskim Świętem Pochodni (znów ogień!), które też jest świętem ruchomym i rozpoczyna się jutro. Z kolei fenghuangi bywały często tłumaczone na języki zachodnie jako chińskie feniksy; ciekawe, czy ich związek z bóstwem ognia mógł na to wpłynąć. 
Wiara weń sprowadza się do tego, żeby złożyć mu ofiarę, a on dzięki temu nie pokarze nas pożarem. W dzisiejszych czasach modlą się do niego - oraz do Ministra Wody - przede wszystkim strażacy, dla których jest swoistym bóstwem ochronnym. W niektórych miejscach, m.in. w Tajpej, Pekinie i w Hubei istnieją osobne świątynie boga ognia. Na terenie jednej świątyni czci się w osobnych kaplicach cztery bóstwa: Ministrów Nieba, Ziemi, Wody i Ognia (czasem istnieją też osobne świątynki dla każdego z tych bóstw). 
W Tajnanie istnieje zwyczaj "odsyłania Króla Ognia" 送火王 (od ministra do króla - spory awans społeczny!). Zwyczaj narodził się pod koniec XIX wieku. Ponieważ w okolicy istniały wielkie plantacje bawełny i zakłady produkujące bawełniane kołdry, a bawełna jest wysoce łatwopalna, do dziś ludzie modlą się tam o ochronę przed pożarem. W ramach obchodów na drzwiach nakleja się "wodne talizmany" i odsyła Króla Ognia wraz z ogniowymi bestiami 火鬼火兽 do niebiańskich zastępów, jada się czerwone żółwiowe ciasteczka przynoszące szczęście i bardzo dba o to, by Król Ognia nie zerknął w tył i się nie rozmyślił z tym powrotem do nieba. 
W Wędrówce na Zachód Minister Ognia pomagał Małpikrólowi podłożyć ogień, ale nie bardzo im wyszła walka z przeciwnikiem.
Jak widać, postać ciekawa i w sumie całkiem popularna, choć dla mnie nowa. 

1 komentarz:

  1. Świetny ten malinek, chętnie powiesiłbym go na ścianie

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.