Strony

2020-09-28

Kamienny Księżyc 石月亮

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl oraz kirgiski.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.

Już w tym tygodniu będzie Święto Środka Jesieni. Czyli Święto Księżyca - i jednocześnie święto księżycowych ciasteczek. Z tej okazji przygotowałam dla Was kilka okołoksiężycowych wpisów - choć czasem związki z księżycem będą - jak dzisiaj - dość odległe. Bo dzisiaj mam dla Was legendę, która ma nawet księżyc w nazwie... choć wcale nie o księżyc w niej chodzi.
 
W środkowej częsci gór Gaoligong, przy zachodnim brzegu Gniewnej Rzeki, wśród sięgających ponad 3000 m.n.p.m szczytów, znajduje się jedna całkiem okrągła dziura, która przewierca jeden ze szczytów na wylot. Ma ponad 30 metrów średnicy i wiele metrów głębokości. Przed dziurą rośnie wysoki, uschnięty świerk. Z daleka dziura wygląda, jak księżyc, który właśnie zawisł nad lasem - stała się bardzo rozpoznawalnym widokiem tego wąwozu rzeki Saluin; żyjący tu lud Lisu nazywa ten "księżyc" Yahaba" i opowiada o nim piękną legendę.

Dawno, dawno temu na brzegu Gniewnej Rzeki, u stóp gór Gaoligong, żyło pewne rodzeństwo Lisu. Starszy brat zwał się Qisha, a młodsza siostra Lesha. Brat polował i łowił ryby, a siostra w domu parała się szyciem - w ten sposób zarabiali na życie. Nie byli bogaci, to prawda, żyli prosto, ale bardzo szczęśliwie.
Pewnego dnia, gdy Qisha łowił ryby, ujrzał on bawiącą się na brzegu rzeki, przepiękną córkę Króla Smoków. Spodobał jej się pracowity i rzetelny Qisha; zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i odtąd ukradkiem spotykali się na brzegu rzeki. Po jakimś czasie Król Smoków wykrył te schadzki; wpadł w furię, że jego ukochana córeczka zakochała się w zwykłym śmiertelniku - i w dodatku biedaku! Postanowił za wszelką cenę im przeszkodzić.
Jednak smocza księżniczka tak mocno kochała Qishę, że postanowiła bez względu na wszystko pójść między ludzi i się z nim połączyć. Król uwięził ją w Kryształowym Pałacu, a Qishę i Leshę postanowił surowo ukarać dla przykładu. Wywołał więc ogromną burzę - padało nieprzerwanie czterdzieści dziewięć dni i nocy! Woda przykryła wszystkie wąwozy, doliny i lasy, tylko patrzeć, aż zakryje i wierzchołki gór i sięgnie nieba. Całe szczęście smocza księżniczka, która doskonale znała ojcowski temperamencik, zdążyła uprzedzić ukochanego, więc zarówno on, jak i jego siostra przygotowali sobie zawczasu ogromna wydrążoną tykwę, w której umieścili prowiant i która dała im schronienie podczas potopu. 
Po czterdziestu dziewięciu dniach woda sięgała już prawie niebios. Kiedy jednak bogowie niebios zobaczyli, co się święci, postanowili działać i podarowali Qishy niebiański łuk i dwie niebiańskie strzały, przykazując, by przestrzelił on wierzchołek najwyższej góry, by woda mogła tamtędy wypłynąć i żeby nigdy nie dotarła do nieba. Qisha wycelował, strzelił... i nic się nie stało, bo góra okazała się zbyt twarda i nie udało jej się przebić, uczynił w niej tylko maleńką dziurkę. Zebrał więc wszystkie siły i posłał drugą strzałę - tym razem udało się przebić górę na wylot i wody wypłynęły. Złowieszczy plan Króla Smoków został udaremniony, więc chcąc nie chcąc zebrał on pozostałą wodę i schował się z powrotem w swoim podwodnym pałacu. 
Tymczasem brat i siostra rozeszli się w różne strony świata, szukając innych ludzi - napotykali jednak tylko ptaki i dzikie zwierzęta. Szukali tak trzy lata, a gdy nikogo nie znaleźli, bogowie przykazali im się pobrać i odtworzyć rodzaj ludzki. Ludzkość przetrwała - i tylko wielka, okrągła dziura w skale, która wygląda jak księżyc w pełni, przypomina o tym, jak to smocza księżniczka pokochała śmiertelnika. Lud Lisu zowie tę dziurę Yahaba, czyli Kamienny Księżyc. Właśnie z tego miejsca wywodzi się nie tylko cały lud Lisu, ale i wszyscy ludzie na ziemi.  
źródło
Na pewno zwróciliście uwagę na oczywiste pokrewieństwo tej legendy i legendy ludu Li o krabie, prawda? Cóż jest takiego szczególnego w tykwie, że wiele grup etnicznych  umieszcza ją w stworzycielskich mitach? Może to kształ, który wydaje się podobny brzuchowi ciężarnej kobiety? Zapamiętajcie sobie tę tykwę, jeszcze nam się przyda...
 
Dziś możecie też zobaczyć, skąd się wzięły kirgiskie nazwy miesięcy oraz poczytać o japońskich fazach księżyca.

4 komentarze:

  1. Ta skała jest po prostu niesamowita. To naturalna formacja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. No chyba, że przyjmiemy wersję z przestrzeleniem łukiem ;)

      Usuń
    2. Zastanawiałam się raczej, czy może nie zaczęto tam kiedyś budować, ale zarzucono pomysł. Tak, czy inaczej - jest przepiękna!

      Usuń
    3. jeszcze jej nie widziałam na żywo, mam jednak nadzieję, że kiedyś w końcu tam dotrę :)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.