Strony

2024-09-29

najprawdopodobniej suto nakrapiana kolacja

Na dziś kalamburek:
Nazwa tej knajpy nie ma żadnego sensu. 
食 shí - jeść/jedzenie 
酉 yǒu - kielich 
八 bā - osiem 
酒 jiǔ - alkohol 
Nie jest to żadne przysłowie, żadna znana fraza, jako samodzielne zdanie również się nie klei. Widać jedynie, że komuś zależało na zmieszczeniu w środku znaków nawiązujących do jedzenia i picia, co w przypadku nazwy knajpy nie może dziwić. Jednak poczucie humoru zawarte w nazwie przejawia się nie w wyglądzie nazwy, a w jej... brzmieniu. Owe znaki czyta się identycznie jak 十有八九 shíyǒubājiǔ - w dosłownym tłumaczeniu osiem [czy nawet] dziewięć na dziesięć - czyli większość lub najprawdopodobniej. 
Dokąd idziemy? Nieważne. Ważne, że najprawdopodobniej wychylimy niejeden kielich w imię przyjaźni.
A sama knajpa to całkiem niezła xundiańska podróbka syczuańskiej kuchni.

2024-09-26

purée ziemniaczane z ryżem 土豆泥拌饭

W Yunnanie i guizhou od lat jadamy ryż z ziemniakami. Ziemniaki traktowane są jak każde inne warzywo, więc podajemy ryż jako wypełniacz, a ziemniaki, gotowane, smażone, pieczone - do wyboru, do koloru - są zamiast surówki. Jeszcze bardziej ekstremalnym przykładem jest słynny ryż z miedzianego gara, czyli risotto z Guizhou, w którym głównym dodatkiem do ryżu są szynka i ziemniaki. Powiedzmy więc, że mimo początkowych obiekcji co do tego typu połączeń, trochę się już uodporniłam. Dlatego ze zdumieniem wprawdzie, ale bez obrzydzenia przywitałam przekąskę uliczną, która ostatnio zdobywa wielką popularność w Kunmingu: purée ziemniaczane z ryżem.
dodatki: cebulka, mięta, kolendra, fistaszki, ostre kiszonki i sosy
zwykła porcja z dodatkami za dziesięć yuanów, z łyżką mielonego mięsa o dwa yuany droższa, a wersja na bogato to już dwadzieścia yuanów - zawiera wszystko: od mielonego przez parówkę, pierś kurczaka i jajko herbaciane. Każdy z dodatków jest też dostępny osobno.
Po rozgnieceniu ziemniaków dodajemy świeżo ugotowany ryż i dodatki...
w tym świeże liście kolendry (można pominąć)...
aż otrzymamy nieapetyczną acz aromatyczną breję.

Był to szalenie sycący posiłek, a i przyprawiony zacnie, jednak moją ulubioną potrawą raczej nie zostanie. Za dużo węglowodanów, za mało białka. Za taką samą cenę, jak za wersję podstawową, mogę kupić nogę kurczaka ugotowaną w sosie i najeść się czymś dużo lepszym. 

2024-09-22

jeden liść zwiastuje jesień 一葉知秋

一葉知秋 [一叶知秋] yīyèzhīqiū - dosłownie: [po] jednym liściu wiesz [że jest] jesień
To wyrażenie używane, by powiedzieć, że nawet drobnostka może zwiastować przyszłe wydarzenia. Jedna jaskółka jednak czyni wiosnę, a po pierwszy pożółkłym, opadłym liściu wiemy już, że nastała jesień. Jednym z najsłynniejszych dzieł, w których to swierdzenie się znalazło, jest Suishi Guangji, XIII-XIV-wieczna encyklopedia autorstwa Chena Yuanjing. Cytuje on tam songowski dwuwiersz autorstwa Tang Genga: 
山僧不解数甲子, 
一叶落知天下秋。 
Mnisi w górach nie liczą miesięcy ni lat 
A po jednym opadłym liściu wiedzą, że nadchodzi jesień. 
Czyli: obserwacja jest najlepszą metodą uzyskania informacji. Pozwala też na zrozumienie trendów, nie tylko pojedynczych wydarzeń, a co za tym idzie - na wysnucie właściwych wniosków na podstawie drobiazgu. Dla mniej poetycko nastawionych osób istnieje również bardziej dosłowna wersja przysłowia: 
見微知著 [见微知著] jiànwēizhīzhù - zobaczywszy drobiazg, wiemy. 
A na przypadającą dziś równonoc jesienną mam dla Was zwiastowanie jesieni jednym liściem na guzheng:
 

2024-09-20

Rzeka Zhuantang 篆塘河

Rewitalizacja przestrzeni miejskiej Kunmingu obejmuje między innymi odkopanie rzek zasypanych za czasów, gdy łatwiej było w ten sposób pozbyć się śmierdzącego problemu niż założyć sensowną kanalizację. Większości rzeczek nie uda się już przywrócić - ciasna zabudowa miejska w ścisłym centrum nie pozwala na tego typu szaleństwa. Są jednak wyjątki - pisałam już kiedyś o Rzece Spławiania Koni. Tym razem wybraliśmy się nad maleńką rzeczkę łączącą Park Zhuangtan z Parkiem Maitrei (弥勒公园).
Nic wielkiego: ot, rzeczka, parę ławek i mostków. A przecież i tak jest lepiej niż było - fabryczne budyneczki, mocno podniszczone, zero pomysłu na to, co z nimi zrobić, a przez rzekę pod betonem brak możliwości postawienia fundamentów. Niechby tak zrobiono, gdzie tylko się da!

2024-09-17

Hanfu 汉服

Wszystkiego najlepszego z okazji Święta Środka Jesieni! A że ostatnimi czasy w ramach obchodów tego święta szalenie popularne stały się przebieranki w tradycyjne chińskie stroje, pozwolę sobie Wam pokazać sesję zdjęciową Tajfuniątka i jej przyjaciółek. Sama sesja odbyła się wprawdzie w czasie wakacji, ale nie bądźmy tacy drobiazgowi. Jedna dziewczynka przyniosła przecież nawet lampion z królikiem!
Tajfuniątko w otoczeniu otelii
prawie profesjonalny makijaż ;)

Dziewczynki nie są wprawdzie ubrane w prawdziwe hanfu, a tylko w sukienusie stylizowane na hanfu - kupowanie prawdziwego hanfu co roku, czyli kiedy tylko dziecię zeń wyrośnie byłoby rozrywką dość kosztowną - jednak widać ogromną zmianę pokoleniową: za moich czasów dziewczynki przebierały się raczej w qipao, strój również tradycyjny, ale wywodzący się z Mandżurii. Teraz jednak nastąpił wielki powrót hanfu - co ciekawe, zarówno w wersji żeńskiej, jak i męskiej!
Ja z zakupem prawdziwego hanfu planuję poczekać do momentu, gdy Tajfuniątku się ustabilizuje wzrost i figura. Wtedy kupię po komplecie dla nas obu, a ZB będzie musiał nam robić zdjęcia. Ha!

2024-09-13

lotosy nad Szmaragdowym Jeziorem

W tym roku jakoś nie poszliśmy ani raz specjalnie na lotosy; wszystkie zdjęcia są cykane gdzieś po drodze do czegoś. Mocno zabiegane lato...

Wszyscy, ale to WSZYSCY robili im zdjęcia. Za to nikt nie kupował lotosów...
Po zmianach w stroju Tajfuniątka najłatwiej poznać, że niespodziewany koniec lata zaskoczył nas jak zima drogowców; jesień już kąsa podmuchami chłodu. Kochane lotosy, do zobaczenia za rok!