Strony

2022-05-03

Wieprzowina słodko-kwaśna 糖醋里脊

Wchłonęło mnie życie. Przygotowania Tajfuniątka do konkrsu recytatorskiego, nagrywanie filmu reklamowego z nią w roli głównej, wyprawianie kolejnych Polaków z Kunmingu (chlip! Tutejsza Polonia skurczyła się do rozmiarów wręcz żałosnych, a będzie jeszcze gorzej), składanie regału, bo szafka w salonie się rozpadła i trzeba było gdzieś pomieścić wszystkie przydasie... W sumie to nawet dobrze, że pogoda majówkowa przypomina trochę listopad, tylko jest brzydziej - gdyby było ładnie, z ulgą zostawiłabym robienie tego wszystkiego, co powinnam robić, do momentu, gdy już absolutnie trzeba, bo jak tu żyć, panie premierze?... 

No i tak oto właśnie blog musiał poczekać na choć skrawek czasu. A że na uporządkowanie zdjęć też na razie czasu nie mam, przyszła odpowiednia chwila na umieszczenie któregoś z licznych wpisów archiwalnych, które, niedokończone, czekają w schowku na lepsze czasy. Ten czekał, bagatela, osiem lat... 

Przyjaciel poprosił o przepis. Ale ja tej wieprzowiny NIGDY nie robię w domu. Kiedy już mam polędwiczkę wieprzową lub schab (potrzebny jest solidny kawałek idealnie chudego mięsa dobrej jakości), piekę ją albo robię kotlety schabowe. Zrobiłam po raz pierwszy bodaj tylko dlatego, że znalazłam w czeluściach internetów naprawdę dobry przepis wraz z pokazówką:


Dom, przepraszam, że tak długo mi to zabrało. Ale - lepiej późno niż wcale, prawda? Trzy uwagi do powyższego przepisu: dziewczyna zostawiła białe błonki, ale nie róbcie tego absolutnie. Po drugie pod żadnym pozorem nie używajcie octu spirytusowego. Jeśli nie macie ryżowego, możecie użyć winnego, jabłkowego czy dowolnego innego - ale spirytusowy ma zbyt agresywny smak. Po trzecie: ananas to miły dodatek, ale absolutnie nie obowiązkowy:
No i po ostatnie: oczywiście najlepszą częścią tego dania jest sos. Wymieszany z ryżem, mmmmm...

4 komentarze:

  1. Jak dobrze spotkać kogoś, kto też usuwa błony z mięsa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego typu dań - koniecznie. Za to do pieczeni zostawiam, bo się lepiej "trzyma".

      Usuń
  2. Anonimowy19/5/22 03:44

    Chciałam tylko podkreślić, że filmik został znacznie skrócony przez Instytut, najprawdopodobniej dlatego, że był według nich za długi. Oryginalnie trwa on ok. 8 minut i wiem to, bo ja i moja koleżanka jesteśmy jego autorami. Wiele istotnych kwestii zostało usuniętych, dotyczących m.in. mięsa i wcześniej wspomnianego octu. Było mówione, by najlepiej użyć innego, np. balsamicznego. Ananas według nas jest super dodatkiem, dlatego też postanowiłyśmy go dodać. Jeśli chodzi o błonkę, to jej ilość była niewielka, a brak czasu na nagrywki rownież miał wpływ na naszą decyzję. Chętnie jednak wysłucham, dlaczego 'absolutnie' nie powinno się jej zostawiać. Prawdopodobnie opublikuję wideo na moim YT, więc będzie możliwość zobaczyć całość i być może będzie łatwiejszy w zrozumieniu procesu przygotowania. Póki co, mam nadzieję, że tym co próbowali to danie się udało i smakowało ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem pozostawienie błonki bardzo niekorzystnie wpływa na 口感 czyli odczucie w czasie spożywania. I w dobrych restauracjach zawsze się ją usuwa, pozostawiając czyste mięso. O ananasie też napisałam, że jest miłym dodatkiem, ale nie obowiązkowym. Jeśli chodzi o ocet - zostało powiedziane, że można zastąpić spirytusowym. Nie można. Za bardzo zmienia smak dania. Każdy inny dostępny ocet (wymieniłam, jakie) będzie lepszy niż spirytusowy. Kończąc: przecież pochwaliłam przepis! Powiedziałam, że jest najlepszy ze znalezionych przeze mnie w internecie! Podzieliłam się nim! :) Ale - wypunktowałam też to, co ja zrobiłabym inaczej.

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.