Strony

2021-09-02

biała małpa 白猿

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. 

Większość człekokształtnych w chińskich legendach to stworzenia mądre, które potrafią z wiekiem przemienić się w ulepszone wersje jing 精, ale jednocześnie bardzo często są zbereźne, nieumiarkowane w jedzeniu i (zwłaszcza) piciu alkoholu. Oczywiście ich największą zaletą jest zręczność i gibkość. Zgodnie z Księgą Mistrza Prostoty 抱朴子 koczkodan po ośmiuset latach zmienia się w gibona, a ten po kolejnych pięciuset latach w 玃 jué (legendarną małpę z Syczuanu/Yunnanu, która słynęła z porywania ładnych dziewcząt). Jue mógł żyć kolejnych tysiąc lat*. Z kolei w Opowieściach Niesamowitych 述異記 Ren Fanga stoi, że gibony po pięciuset latach zmieniały się w jue, a jue po tysiącu lat zmieniał się w starego człowieka**. Zagadka ewolucji rozwiązana! Człowiek naprawdę pochodzi od małpy (ale tylko stary). Zresztą, Chińczycy z różnych stron i w różnych czasach raczej średnio rozróżniali rozmaite rodzaje małp, więc równie dobrze mogło się wszystko zaczynać nie od koczkodana, a od makaka. Pewne jest jedno: właśnie z tego typu legend wzięło się przekonanie, że najpierw była małpa, a po wieluset latach, gdy osiwiała od stóp do głów i była gibonem, mogła stać się kwintesencją małpy jing 精 i przybierać postać starego człowieka. 

Gdzie nasze małpy mieszkały? Zgodnie z Księgą Gór i Mórz trzysta mil na wschód, na Górze Tangting porośniętej drzewami mieszka wiele białych małp. Znaleźć tam można również dużo kryształów i złota. Z kolei w farmakopei Bencao gangmu Li Shizhen pisze, że białe małpy wywodzą się z gór Syczuanu i Guangzhou. W wielu opowieściach biała małpa zostaje uczniem pewnej taoistycznej wojowniczki i uczy się od niej władania mieczem. Ale to już całkiem inna historia, którą zostawiam sobie na kiedy indziej. Dziś za to przytoczę inną - o tym, skąd Sun Bin, strateg, a po śmierci również popularne w taoizmie Bóstwo Drzwi, wziął swoją Sztukę wojenną

Otóż pewnego razu Sun Bin i jego najlepszy przyjaciel, Pang Juan, poszli szukać mistrza. Dotarli do Góry Chmur i Snów 雲夢山 i poprosili rezydującego na niej Pana Diablej Doliny 鬼谷先生***, by został ich miestrzem. Ów rozkazał Sun Binowi, by ten strzegł pilnie znajdującego się na górze Sadu Brzoskwiń Nieśmiertelności 仙桃林. 

U stóp Góry Chmur i Snów żyła para białych małp, matka i syn. Matka jednak od wielu lat chorowała i nie mogła się podnieść z łoża. Jej syn darzył ją wielkim szacunkiem****, dlatego uzyskał wskazówkę od jednego z nieśmiertelnych: jeśli matka spożyje brzoskwinię nieśmiertelności z sadu na Górze Chmur i Snów, wyzdrowieje. Dobry syn wspiął się więc na górę, by ukraść brzoskwinię (w głowie mu nie postało zdobyć ją legalnie). Zanim jednak sięgnął po owoc, został złapany przez Sun Bina, który wszak zamiast od razu skrócić małpę o głowę, wziął nieśczęśnika na spytki. Usłyszawszy łzawą historię o chorej matce, własnoręcznie urwał brzoskwinię dla małpy; dobry syn zaniósł owoc matce, a matka zjadła i wyzdrowiała. W podzięce za ten cudowny dar białe małpy podarowały Sun Binowi odziedziczony po przodkach zwój dotyczący sztuki wojennej. 

Reasumując: strażnik sadu, oddawszy komuś samowolnie bezcenną brzoskwinię, która do niego nie należała, uzyskał w nagrodę zwój, który dziś uważa się za jego dzieło. Spryciarz, co? 

Tutaj poczytacie o górskim małpiszonie prosto z Japonii. 

*猴八百歲變為猿,猿五百歲變為玃,玃壽千歲。 

**猿五百歳化爲玃,玃千歳化爲老人。

***domniemany autor jednego z najsławniejszych dzieł dotyczących dawnej retoryki chińskiej, Guguizi.

****ciekawe, dlaczego nie załapał się jako przykład nabożnego syna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.