Kiedy tylko ujrzeliśmy, że nad Szmaragdowym Jeziorem pierwsze lotosy otwierają piękne kielichy, wybraliśmy się do parku Wielkiego Widoku. To przecież najlepsza miejscówka na świecie na podziwianie lotosów. Niestety, pospieszyliśmy się: lotosy już powyrastały, ale jeszcze się nie pootwierały.
Nic to. Za tydzień-dwa pójdziemy znów i tym razem na pewno będzie już sezon w pełni. A tymczasem nacieszyliśmy się pięknem pąków lotosu, świeżością ich młodych liści i... brakiem tłumów. A także - kącicierniami. Ale o nich następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.