Na moim ukochanym targu pojawił się stragan robiący świeże
erkuaje! Można kupić podsuszone, do późniejszego wykorzystania w domu, albo poprosić o upieczenie i dosmaczenie przepysznymi sosami na miejscu:
Staram się nie przechodzić koło tego straganu - bo kiedy przechodzę obok, po prostu nie mogę się oprzeć i obżeram się najlepszym placuszkiem świata, wysmarowanym sosem fistaszkowo-słodkosojowym. Mniam!
Więcej o erkuajach
tutaj.
Naprawdę nie musisz dawać dodatkowej motywacji! I tak, jak tylko skończy się pandemia, wybieram się do Yunnanu :)
OdpowiedzUsuńYunnan czeka :) placuszki też ;)
Usuń