Strony

2020-06-25

Pięciu Obrońców 五大家仙

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. Zadany temat to łasice, jednak u mnie łasica nie wystąpi samodzielnie, a z czwórką towarzyszy.

Pięciu Obrońców Domostwa czy też Pięciu Wielkich Nieśmiertelnych to 
  • Lisi Nieśmiertelny 狐仙 czyli lis, 
  • Żółty Nieśmiertelny 黄仙 czyli łasica, 
  • Biały Nieśmiertelny 白仙 czyli jeż, 
  • Wierzbowy Nieśmiertelny 柳仙 czyli wąż 
  • Szary Nieśmiertelny 灰仙 czyli mysz
Jest to dość niezwykły jak na Chiny przejaw szacunku i ubóstwienia względem zwierząt, tym razem nie majestatycznych i rażących boskością jak smok czy inny feniks, a zwykłych towarzyszy dnia codziennego. Stosunek do nich jest wszakże ambiwalentny: jako nieśmiertelnym należy im się szacunek; właściwie traktowani, przynoszą ludziom szczęście i dobrobyt, jednak należy się wystrzegać obrażania Pięciorga Obrońców przede wszystkim dlatego, że jeśli poczują się urażeni, to mogą nieostrożnemu człowiekowi zrobić za karę niezłe kuku. Z dwojga złego lepiej składać im należne ofiary - i tak też robiono w wielu chińskich gospodarstwach.
Czcić Pięciu Obrońców można na dwa podstawowe sposoby. Po pierwsze: można przydomową kapliczkę - buddyjską bądź ołtarz ku czci przodków - zaopatrzyć dodatkowo w figurki dziewięciu boskich duchów 神灵: Boga Pieniędzy, Trzech Gwiezdnych Bóstw oraz właśnie naszych Pięciu Obrońców, ustawionych w trzech rzędach. Pięciu Obrońców to nie figurki zwierząt; pojawiają się w swej ludzkiej formie - są przyjemni dla oka i dobrotliwi i ładnie ubrani. Czwórka to ubrani w oficjalne stroje cesarskich urzędników mężczyźni, tylko Biały Nieśmiertelny to dziewczyna/staruszka. Innym rozwiązaniem jest wzniesienie dla naszych Pięciu Obrońców osobnego budynku (仙家楼) gdzieś w rogu ogrodu i umieszczeniu tam dla nich pamiątkowych tablic. Budynek powinien być drewnianą repliką prawdziwej świątyni, a i ofiary powinno się składać z całą pompą, choć budyneczek ten może być tak mały, jak domek dla lalek. Należy tylko zadbać, by w budynku znalazła się dziura odpowiedniej wielkości, by któryś z obrońców faktycznie mógł przyjść i nacieszyć się ofiarą - czyli odpowiednim jedzeniem. 
Z tej piątki najważniejsi są lis, łasica i jeż, nazywani ładnie 胡三太爷 Trzeci Dziadek Hu, Drugi Żółty Stryj oraz Biała Babcia. Jednak naj naj NAJważniejszy jest oczywiście lis, który jako jedyny trafił na listę dziesięciu wielkich demonów i potworów (十大魑魅魍魉). To zresztą wiecie, bo pamiętacie historię lisic.
Druga najważniejsza jest łasica, równie sprytna jak lis, a przy tym piękna i... niebezpieczna - zgodnie z wierzeniami potrafiła ona pomieszać ludziom w głowach i powodować histerię, jeśli się do kogoś przyczepiła. Jedynym środkiem zaradczym na łasicę był przebicie małej kulki, która się pojawiała i poruszała pod skórą ofiary - to sprowadzało na przyczepioną łasicę śmierć.
Trzeci w hierarchii jest jeż. Jemu nie trzeba składać jakichś wypaśnych ofiar - wystarczy napisać na skrawku papieru imię: Biały Nieśmiertelny i przylepić gdzieś na ścianie. Warto jednak pamiętać, że pożywienie im ofiarowane to nie mogą być resztki z obiadu, a właśnie przeciwnie: najlepsze kąski mięsa czy bułeczek mantou. Warto, bo nasz jeżyk miał nie tylko przynosić kasę, ale również bronić przed chorobami.
Chyba najstarszym (najwcześniej czczonym) z Pięciu Obrońców był wąż, czyli Wierzbowy Obrońca. Według legend Fuxi i Nüwa byli wężami z ludzkimi twarzami; często mówi się też, że wąż to jedno z wcieleń smoka. Jest mocarny - bardziej nawet niż lis. A jednak chyba najmniej czczony, bo z tego, co wiem, on może tylko przynosić pecha. Da się go ugłaskać ofiarami, żeby nie zrobił krzywdy, jednak nie potrafi bronić przed chorobami ani czynić żadnego dobra.
Ostatnim Obrońcą jest mysz lub szczur. Jest to zwierzę niezwykłe - w jedną noc potrafi narobić takich szkód, że ludzie stwierdzili, że to nie może być zwykłe zwierzę. Błaga się go o opiekę nad spichlerzami i spiżarniami i czci jako Bóstwo Spichlerza 仓神, składając specjalne ofiary w doroczne Święto Napełniania Spichrza, odbywające się w 25 dzień Chińskiego Nowego Roku.
 
Tutaj poczytacie o japońskiej łasicy.

4 komentarze:

  1. Ciekawe, co to takiego, ta kulka pod skórą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może któryś mięsień? Nie znam się na anatomii łasic, zwłaszcza baśniowych :(

      Usuń
  2. Ludzie: O Szary Nieśmiertelny, zostań opiekunem naszych zapasów ziarna!
    Mysz: Me gusta :-D

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.