Strony

2007-10-31

幾個開端 poczatki

Kilka poczatkow wyznacza ostatni tydzien: 最近
1. Poczatek nauki kaligrafii 我開始學書法
2. Poczatek nowego zycia mojego Brata 我哥哥開始新生活
3. Poczatek znajomosci z Michalem 我認識宋春燕
4. Poczatek uczenia siedmiolatka chinskiego 我開始教中文七歲的孩子
5. Poczatek staran o stypendium do Chin 我申請大陸獎學金
6. Poczatek drugiej pracy magisterskiej 我開始寫第二個畢業論文...

Z ta nauka kaligrafii to nie do konca prawda - juz sie uczylam, na Tajwanie bedac, oczywiscie u tej samej nauczycielki :) Tym razem Ewa prowadzi kurs dla Instytutu Konfucjusza (sa jeszcze miejsca, wiec chetni moga sie zglaszac!!), a ja skromnie przycupnelam gdzies z boku. Zaopatrzono mnie w pedzel, tusz w kamieniu, kamien do rozcierania tuszu i papier, a ja sie musze juz zaopatrzyc tylko w cierpliwosc, bo talentu mi nie staje i slamazarne jakies te kropki i kreski...

大家看得出來我沒有耐心: 除了文房四寶之外, 我還有墨水... 我知道這不是好東西, 我隻到自己準備墨也是心靈的練習. 但是有的時候我只想用毛筆一下, 練習練習 點和橫, 我不要寫什麼... 說事話, 我還不會寫什麼, 我只好練習點和橫...Bartek... Hmmm... slub byl udany; mnie najbardziej podobal sie moment skladania przysiegi malzenskiej, gdy Julka powiedziala Bartlomieju, spojrzala na Bartka i wybuchnela smiechem ^.^ Czy z to nie ladny znak? :D
我哥哥結婚了. 希望他們會開心的 ^.^

Po slubie bylo przyjecie, ktore bylo fajne :) Podobal mi sie zwlaszcza jeden kelner :) No i zarcie przepyszne...
Michal przyjal Agate i mnie po krolewsku - zesztki tego przyjecia dokanczalam jeszcze w poniedzialkowy wieczor z dwiema psiapsioleczkami :) Znajomosc mila. I jeszcze odprowadzil mnie na dworzec - wiedzial nawet, ktory peron. Tak, znajomosc z szefem kuchni moze byc bardzo mila (zwlaszcza jesli jest to szef chinskiej kuchni) - szkoda, ze pracuje w Warszawie. I naprawde dobrze mowi po polsku, choc wroze, ze Wei za osiem lat bedzie lepsza :P

Uczenie Jasia to moze byc rzecz bardzo przyjemna :) Inteligentne dziecko ciekawe swiata to dla mnie dobre towarzystwo :) 我教的孩子叫馬亞休. 可愛的, 聰明的孩子... 而且我能賺錢... ;)

O stypendium bede pisac wiecej jesli je dostane. A o pracy, gdy juz ja napisze...

4 komentarze:

  1. Anonimowy2/11/07 18:13

    Och, jaki piękny zestaw do kaligrafii!

    A cierpliwość przyda Ci się także do rozcierania tego tuszu w kamieniu. Mnie ręka odpadała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. z powodu braku cierpliwosci na wszelki wypadek umiescilam w zestawie tusz w plynie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Natalia, nie wiem czy wiesz ale Twój blog jest niezwykle intrygującym zakątkiem internetu. Już kilka razy się zbierałem do napisania jakichś (niespecjalnie komukolwiek potrzebnych) rozważań na temat dwóch zegarów - Tajwańskiego i Polskiego, w które niezmiennie wpatruję sie odwiedzając ten zacny przybytek - rozumiem że te dwa zakątki Ziemii sa w innych strefach czasowych, ale czemu u licha sekundy nie są ze sobą zsynchronizowane ? Dodatkowo po przeczytaniu powyższego wpisu, do moich egzystencjalnych problemów dołączył kolejny: kto to jest Kai i co mu się stało że zamienia się w kota ? Jakiś chiński odpowiednik księżniczki zamieniającej się w żabę ? I czemu akurat teraz sie zmienia ? I czemu akurat w kota ? Domagam się wyjaśnienia :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Dominiku, dzieki Tobie zauwazylam, ze te zegary maja sekundniki :D Nie wiem, czy brak synchronizacji sekundnika zwiazany jest z szybkoscia swiatla, dojrzewaniem ogorkow czy z tym, ze nie o rownej godzinie zegar ten uruchomilam.
    Kaja to ta urocza postac, pijaca na zdjeciu kawe ze spodeczka (co chyba tlumaczy tego kota). Zaczela sie zmieniac bezposrednio po wylaniu kawy dosc precyzyjnie z filizanki na spodeczek i po stwierdzeniu, ze szkoda aby sie zmarnowalo ;) "Kai" to dopelniacz imienia Kaja a nie imie meskie w mianowniku.
    PS. Jesli bardzo Ci te sekundniki przeszkadzaja, jestem otwarta na propozycje, jak to mozna zmienic ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.