Strony

2024-05-05

kantońskie herbatki chłodzące 凉茶 Leung cha

Koleżanka - herbaciana nowicjuszka, pełna zapału, wyprowadziwszy się do Shenzhen, dała znać, że na ulicach wszędzie widać herbaciarnie. Trochę dziwne one, bo z wielkimi kotłami i te nazwy herbat też do niczego niepodobne, ale przecież zawsze można spróbować, prawda? 
Nic dziwnego, że te "dziwne herbaciarnie" były dla niej wielką nowością. Choć w Kunmingu też się zdarzają, to region Lingnan (Chiny Południowe, ze szczególnym uwzględnieniem Kantonu i Guangxi) jest ich ojczyzną. Chodzi o coś mniej więcej takiego:
清肝茶 herbatka na oczyszczenie wątroby, 安神茶 herbatka na uspokojenie
便秘茶 herbatka na zatwardzenie, 利咽茶 herbatka na gardło, 祛痘茶 herbatka przeciw pryszczom

Herbaty chłodzące 凉茶, nazywane również herbatami trawiastymi (青草茶) czy nawet po prostu chłodną wodą 凉水 to napoje, z których słynie przede wszystkim Kanton i Hongkong, ale które równie wielką popularnością cieszą się w Makau, na Tajwanie, w Wietnamie czy w Japonii, a także wszędzie, gdzie duża chińska diaspora - np. w Malezji i Singapurze. Chodzi tu o specyficzne, lecznicze herbatki ziołowe, które są dostępne nie w formie DIY czyli do samodzielnego zaparzenia w domu, ale jako gotowe napary są sprzedawane na ulicach wprost z wielkich samowarów. Ze względu na to, jak chętnie są pijane w Kantonie, a także dlatego, że mają... podobny kolor - młodzież czasem mawia o nich prześmiewczo "kawa w stylu kantońskim" 广式咖啡. Napoje te w 2006 roku znalazły się na liście niematerialnego dziedzictwa UNESCO. 
Skąd się wzięły? Legenda głosi, że za czasów Wschodniego Jin (początek IV w.n.e.) słynny lekarz, farmaceuta i alchemik Ge Hong przybył w trakcie podróży do tropikalnych barbarzyńców Lingnanu, gdzie po raz pierwszy zetknął się z malarią i innymi tropikalnymi chorobami. Jako uczony natychmiast zaczął szukać lekarstwa. Z samą malarią poszło mu średnio, ale to jego badania nad lokalną florą i próby pozyskania medykamentów doprowadziły do powstania naszych herbatek. 
Na co pomagają? Jeśli wierzyć słowom herbatkowych farmaceutów - na wszystko. Ilość receptur jest wprost niesłychana, jak i ilość używanych ziół. Niektóre przepisy są od wieków przekazywane z pokolenia na pokolenie. Niektóre są proste - np. popularne herbatki chryzantemowe z dodatkiem kamiennego cukru czy napoje na bazie gruszek na bolące gardło. Najczęściej w nazwie występują podstawowe składniki rzeczonych dekoktów, jednak nawet znając wszystkie składniki, nie zawsze bylibyśmy w stanie odtworzyć procedurę przygotowywania danej herbatki w domu - co kiedy dodać, podgrzać czy gotować, jak długo dany składnik poddawać obróbce termicznej? To wiedza prawdziwie tajemna. Część chłodzących herbatek jest jednak znana w formie znanej nam doskonale w Polsce: w torebkach herbacianych, jako gotowe mieszanki, gotowe do spożycia bezpośrednio po zaparzeniu. 
Zgodnie z tradycją, powinno się je pijać, zanim całkiem wystygną, jednak dziś na rynku znaleźć można i takie nowoczesne wynalazki, jak herbatki chłodzące w puszkach, sprzedawane wprost z lodówek. Te najczęściej spotykane mają działanie przeciwzapalne i wzmacniające, a przy okazji pomagają organizmowi pozbyć się wewnętrznego gorąca (stąd "chłodzenie" w nazwie), choć, jak widać na załączonych zdjęciach, można spotkać naprawdę bardzo różne receptury. Najbardziej popularne stragany z herbatkami cieszą się tak wielką popularnością, że stały się sieciówkami, z których największe potrafią mieć otwartych nawet dwieście lokali. Najstarsze z nich mają ponad półtora wieku! Jedną z najstarszych firm jest Wanglaoji, którego chłodzące herbatki w puszkach są dostępne w całych Chinach i gdyby nie duża zawartość cukru, faktycznie byłyby całkiem przyjemnym napojem.
Właściwie nigdy nie kupuję tych herbatek. Ze zdumieniem jednak odkryłam, że jakoś w międzyczasie przyswoiłam sobie niektóre co prostsze receptury i stosuję je w domu. Boli gardło? Zawsze mam w domu zapas grubego morza, chryzantemy i kwiatów wiciokrzewu. Bóle menstruacyjne wyjątkowo dotkliwe? Zagotujmy trochę imbiru z brązowym cukrem. 
Ciekawe, czego się jeszcze tutaj nauczę?...

PS. Wpis pojawił się oczywiście w związku z dzisiejszym Początkiem Lata 立夏, ponieważ to właśnie gorące, tropikalne lato od zawsze było porą roku, gdy najczęściej się pijało dla zdrowotności nasze chłodzące herbatki.

4 komentarze:

  1. Jak miło przeczytać, że nie tylko tutaj walą do nich tonę cukru (deklarowana kaloryczność kubka to od ~380kcal w górę, najwyższą widziałam powyżej 800kcal, więcej niż najcza!) :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.