Strony

2023-12-11

Born a Crime

Znacie Trevora Noah, południowoafrykańskiego komika i osobowość telewizyjną? Pierwszy raz widziałam go w tym skeczu:
  
I już ze mną został. Nie wszystkie jego żarty lubię, chyba wolę jego pogadanki z publicznością. Kiedy jednak się dowiedziałam, że napisał autobiografię, aż się żachnęłam. Co? Ten smarkacz? Młodszy ode mnie o dwa lata? O czymże on mógłby napisać, na wszystkie demony? 
Nie spodziewałam się wielkiego dzieła - i dobrze, bo nie dostałam. Ale natrafiłam na opowieści o apartheidzie od środka. O dzielnych ludziach, którzy mimo wszysto sobie z apartheidu nic nie robili. O tym, jak wyglądało trzydzieści lat temu życie przeciętnego czarnego/kolorowego/mieszanego mieszkańca RPA. Trafiłam na parę anegdot, kilka opowieści o niezwykłych ludziach - a to wszystko podane cudownym głosem Trevora, bo dostałam od koleżanki audiobook nagrany przez samego autora. I muszę od razu powiedzieć, że gdybym miała tę książkę po prostu przeczytać, to pewnie zrezygnowałabym po jakimś czasie. Stylistycznie nie zachwyca. Ale gdy Trevor opowiadał mi do ucha o swoim dzieciństwie i młodości, chętnie go wysłuchałam. 
I cały czas myślałam: jak to dobrze, że mój własny międzykulturowy i międzyrasowy związek nie był zakazany. Że nie spotkałam się nawet z jakimś poważniejszym ostracyzmem. Że mogłam robić co chciałam z kim chciałam i że moje dziecko może na ulicy trzymać jednocześnie za rękę i tatę, i mamę. Myślę, jak obrzydliwą rzeczą jest segregacja rasowa. I jeszcze że chociaż irytuje mnie nieraz to, jak traktują mnie Chińczycy, nawet zajmujący stanowiska w takich firmach czy organizacjach, które na co dzień obcują z Obcym i powinni już się czegoś, kurde, nauczyć - to jednak te drobne szpileczki i problemy, przez które czasem tracę czas to naprawdę jest pikuś w porównaniu z tym, co biali robili wszystkim innym. 
Polecam - zwłaszcza audiobook :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.