Oto zdobycze z ostatnich miesięcy:
Uwielbiam takie ozdoby. Uwielbiam, gdy w miejskiej szarzyźnie nagle pojawia się kolor, życie, piękno. Jest to ważne zwłaszcza w Chinach, gdzie swobodna artystyczna ekspresja jest mocno zduszona, a na pustych ścianach prędzej się pojawi dwanaście kluczowych wartości społeczeństwa socjalistycznego niż cokolwiek pięknego.
Paw/Feniks jest przesliczny
OdpowiedzUsuńteż mnie urzekł :)
UsuńCzy te graffiti są usuwane przez władze czy tolerowane?
OdpowiedzUsuńZ kolei paw w istocie cudowny, ale lew/qilin dzielnie dotrzymuje mu pola, a sekundują im krajobrazy z ostatniego zdjęcia :)
Mam niejasne wrażenie, że przynajmniej część powstaje na zamówienie lokalnych władz. Nie są w każdym razie usuwane, za to są bardzo nierówne jeśli chodzi o jakość.
Usuń