Strony

2016-10-02

24 przykłady nabożności synowskiej 二十四孝 IV


Nędznie odziany a posłuszny matce 單衣順母

Uczeń Konfucjusza, Min Ziqian, był wyjątkowym przykładem nabożności synowskiej. Matka odumarła go młodo, a jego ojciec zagłuszył żal kolejnym małżeństwem. Niestety, macocha okazała się być bardzo niedobra dla pasierba, przemawiała doń okrutnymi słowy i traktowała nazbyt surowo. Min Ziqian często był głodny i zziębnięty, już nie mówiąc o tym, że samotny - bo jego macocha kochała i rozpieszczała tylko własnych dwóch synów.
Gdy zrobiło się zimno, druga pani Min zrobiła dla swych dwóch synów cieplutkie kurtki na grubej podszewce. Ziqian dostał jednak tylko kurtkę ocieploną wysuszoną trzciną. Z zewnątrz kurtki wyglądały podobnie, ale ta trzcinowa nie dawała w ogóle ciepła ani nie chroniła przed wiatrem. Jako, że to było jedyne zimowe ubranie Ziqiana, trząsł się on zawsze z zimna.
Pewnego mroźnego dnia ojciec chłopaka miał coś do załatwienia na mieście i powiedział chłopcu, by ten przyprowadził konia i zaprzągł go do bryczki. Mroźne było powietrze tego wieczoru, wiał silny wiatr, a młodzieniec cały drżał jak osika. Kończyny miał przemarznięte tak, że ledwo nimi poruszał. Ze zdrętwiałych palców wypadły lejce, a ojciec go porządnie zrugał za niezdarność. W gniewie złapał chłopca za fraki i rozerwał rękaw. Wtedy to jego oczom ukazało się nietypowe "ocieplenie" kurtki; ojciec nie mógł wyjść z szoku zobaczywszy nędzne odzienie syna. W nagłym przebłysku zrozumiał, jak niesprawiedliwie macocha traktowała chłopca, w furii pobiegł do domu, szukając żony. Ta, zestrachana, uklękła przed mężem, który, nieprzejednany, kazał jej opuścić domostwo i nigdy nie wracać. Ku jego zdumieniu Ziqian ukląkł przy macosze i prosił o to, by ojciec pozwolił jej zostać. Uzasadnił to tymi słowy: gdy matka tu jest, zimno cierpi tylko jeden chłopiec, a gdyby odeszła, o całą trójkę nie miałby kto zadbać.
Zawstydzona macocha zapłakała; tak głęboko poruszyły ją słowa chłopca, że odtąd zaczęła traktować pasierba z taką samą miłością jak własnych synów.

Chciałam zwrócić Waszą uwagę na to, że tu nasz bohater nie ma być nawet posłuszny własnym rodzicom, a macosze, która w dodatku go źle traktuje. Grrr. Poza tym bardzo nie lubię tego, że zarówno w chińskim, jak i w angielskim macocha jest poniekąd matką - późniejszą matką 后母 bądź stepmother. Matka to matka, macocha to macocha, do diaska...

1 komentarz:

  1. Może nie bardzo związane z tematem ale spodobało mi się:
    http://img.joemonster.org/i/2016/10/demot-102-420.jpg

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.