Strony

2016-08-13

米浆粑粑 - omlet ryżowy mijiang

Jedną z niezwykle popularnych kunmińskich przekąsek śniadaniowych są mięciutkie placuszko-omlety ryżowe mijiang. Przy każdej większej ulicy co rano stają stragany z paroma palnikami, na których położono niewielkie żeliwne garnczki z pokrywką. To właśnie w tych garnczkach przygotowuje się nasze placki, po jednym na garnek. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by takie placuszki zrobić w domu. Przepis jest idiotycznie prosty, trzeba tylko pamiętać, żeby poprzedniego wieczoru zostawić ciasto z drożdżami - musi długo fermentować.

Składniki:
  • pół szklanki mąki ryżowej
  • pół szklanki wody
  • jajko
  • łyżka suchych drożdży
  • cukru po uważaniu
  • olej do posmarowania patelni/garnczka

Wykonanie:
  1. Mieszamy mąkę, drożdże i wodę, zostawiamy na noc do wyrośnięcia.
  2. Na drugi dzień rano dodajemy jajko i cukier i solidnie mieszamy.
  3. Smarujemy olejem patelnię, wylewamy ciasto, przykrywamy pokrywką i na minimalnym ogniu smażymy aż do zrumienienia spodu (około pięć minut).
  4. Następnie odwracamy placuszki na drugą stronę i znów smażymy do zrumienienia.
Uwaga! Placuszki łatwo się przypalają, dlatego większość kunmińczyków idzie na łatwiznę i smaży je przy pomocy... garnka do gotowania ryżu. Po prostu smarują olejem dno garnka, wlewają ciasto i nastawiają opcję "gotowanie ryżu". Po około trzech minutach klawisz sam odskakuje i przechodzi w tryb "podgrzewanie"; wówczas należy zaczekać jeszcze pięć minut, a następnie odwrócić placuszek i od nowa nastawić "gotowanie ryżu". Po trzech minutach klawisz znów odskoczy, a po kolejnych pięciu placuszek będzie gotowy do spożycia.

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Polacy lubią marnować i jedzenie, i to, co dobrego w jedzeniu. Garnki do gotowania ryżu są cudowne, bo ryż należy gotować aż do wchłonięcia całej wody, w której był gotowany - na widok ryżu w torebkach, gotowanego w dużej ilości wrzątku, Chińczycy pukają się w głowę. Przecież wtedy większość tego, co w ryżu dobre, zostaje wylana! Dawny polski sposób na gotowanie ryżu - szklanka ryżu, dwie szklanki wody, gotujemy do wyparowania, a potem "dogotowujemy" pod kołdrą jest znacznie bardziej zbliżony do ideału chińskiego. Tyle, że wtedy trzeba pilnować, żeby się nie przypalił i mieć na podorędziu wolną kołdrę - dlatego garnek do gotowania ryżu jest niezastąpiony. Ziemniaków jednak nie da się ugotować tak, żeby nie zmarnować wody - no chyba, że na parze :)

      Usuń
    2. Ziemniaki można upiec. A jak w mundurkach, to nic się nie zmarnuje.

      Usuń
    3. cierpię na wielki brak zaufania do mundurków.

      Usuń
  2. 米漿 to przecież takie brązowawe mleko ryżowe. Dlaczego te placki tak się nazywają? Ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że ciasto wygląda prawie jak to mleko? :)

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobaja te placuszki, garnka do ryżu jednak juz nie mam. Miałam przez kilka lat, ale teflonowa powłoka sie musiała zetrzec, bo pomimo, ze nie było widac śladów starcia to ryż zaczął do niej przywierać. Oddałam wojej kosmetyczce, bo bardzo chciała mieć taki garnek. Obecnie mam taki multicooker kupiony w Azji, więc ma funkcje gotowania ryżu, ale trwa to całe wieki, więc gotuje na gazie.Najlepsze z tego jest to, że te same urządzenia sprzedawane w Europie mają zupełnie inne funkcje w opisie przy przyciskach, dostosowane do europejskiej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, są zupełnie inne :) Cóż, my mamy garnek do gotowania ryżu, który, gdy zaczął przypalać ryż, został przez nas zmieniony w parowar i podgrzewacz zastępujący mikrofalę, której nie posiadamy, a obok mamy szybkowar, który bym chętnie rozmnożyła, tak świetnie się przy jego pomocy gotuje...

      Usuń
  4. Co to jest podgrzewacz to nie wiem zupełnie:-) Szybkowar jest niezastapiony do gotowania strączkowych i w zasadzie tylko do tego go używam. Tylko, że ja mało mięsa jem, więc strączkowe ze 3 razy w tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w szybkowarze uskuteczniam i wywary mięsne, i leczo, i inne dania jednogarnkowe. A podgrzewacz jest potrzebny, bo mam tylko dwa palniki, więc gdy skończę robić piątą potrawę, to pierwsza byłaby zimnawa. Jeśli ją od razu po zrobieniu wsadzę do garnka z opcją "utrzymywanie temperatury", to wszystkie dania mogą wylądować na stole gorące :)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.