Strony

2015-09-12

borowik brązoworóżowy 见手青

Jedną z moich ulubionych odmian borowika w Yunnanie jest borowik brązoworóżowy Boletus speciosus. Ma on brązowoczerwonawy kapelusz, który sinieje, jeśli go mocniej nacisnąć - z tego też względu w naszym regionie nazywa się go "sinieje na widok ręki" 见手青. Poza Yunnanem jest spotykany na Tajwanie i w Jiangsu, ale chyba u nas jest jednak najbardziej popularny. Może dlatego, że halucynogenny?
Tak, moi drodzy. Co roku przynajmniej parędziesiąt osób przytruwa się tym borowikiem i ląduje w szpitalu. Trafiają tam dlatego, że widzą krasnoludki, mówią do siebie, macają niewidoczne przedmioty, śmieją się i płaczą w kompletnie niekontrolowany sposób. Już pół biedy, jeśli zwymiotują całą porcję, bo halucynacje przynajmniej szybko miną, ale zdarzały się też osoby, które musiały spędzić pod opieką i kroplówkami przynajmniej dobę, zanim wydobrzały.
Władze Yunnanu nic z tym nie robią. To znaczy: nie zakazują sprzedaży tych grzybów ani nie wpisują ich na listy grzybów trujących. Po prostu z momentem rozpoczęcia sezonu w każdym możliwym miejscu wrzucają ostrzeżenia - że grzyby te MUSZĄ zostać poddane prawidłowej obróbce termicznej. Że nie wolno ich tylko obsmażyć na dużym ogniu, a trzeba powoli gotować, smażyć bądź dusić, aż będą całkowicie zniesurowione.
Według mnie ugotowane są niedobre. Dobre są za to pokrojone w plastereczki i powoli smażone w dużej ilości oleju, przyprawionego suszonym chilli i dużą ilością czosnku. Smażenie trwa przynajmniej pół godziny, oleju musi być tyle, żeby żaden kawałek grzyba nie był suchy. Są przepyszne. Niestety, właściwie przyrządzone, tracą swe halucynogenne właściwości, więc nie było mi dane zachowywać się bardziej nienormalnie niż zazwyczaj ;)
W Polsce się nie zdarzają, ale w Europie ponoć tak. Najlepiej jednak po prostu przyjechać na grzyby do Yunnanu. :)

4 komentarze:

  1. Zaraz muszę wyczytać, czy mamy takie w Pennsylvanii. Pełno tu grzybów rozmaitych, ale zazwyczaj wyglądają podejrzanie. Znalazłam raz takiego, co wyglądał jak różowawy prawdziwek, ale Posiniał Na Widok Ręki. Może to ten sam?
    Faktycznie, szkoda,że tracą WSZYSTKIE halucynogenne właściwości. Fajnie by było zobaczyć krasnoludka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! Znalazłam stronę Pensylwańskiego Klubu Grzybiarzy! Naprawdę :)) No i mamy tego grzybka tu u nas :))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.