Strony

2014-06-09

Nuomiou

Kiedyś, bardzo dawno temu, opowiadałam o lotosie nadziewanym ryżem kleistym. Pyszna rzecz, swoją drogą. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam to dziwo, zapytałam ZB, jak się toto nazywa. Spojrzał na mnie z uśmiechem huncwota i odpowiedział 糯米藕... i dodał tryumfalnie 與茱麗葉. Umarłam ze śmiechu. I, chociaż nienawidzę tłumaczyć żartów, po prostu MUSZĘ się z Wami podzielić.
糯米藕 to lotos ou 藕 z ryżem mi 米 kleistym 糯. Razem nuomiou.
與 yu to "i".
茱麗葉 Zhuliye to chińska fonetyczna wersja Julii, oczywiście zaczerpniętej z wymowy angielskiej, bo wymawia się "Dżulije".
Niejednokrotnie opowiadałam o tym, że w dialekcie kunmińskim istnieje pewnego rodzaju indyferencja względem wymowy spółgłosek "n" i "l". Jak się powie, tak jest dobrze. Obśmiewam wprawdzie ZB nieprzytomnie, gdy zamiast mleka niunai mówi jakieś dziwadło liulai, ale obśmiewanie nie skutkuje - nie macie pojęcia, jak ciężko się nauczyć rozróżniać brzmienia, które przywykło się uważać za jedno. A może Wy potraficie wypowiedzieć różnicę między "h" i "ch"? Poza starymi aktorami i Polakami zza Buga mało kto już potrafi...
Wracając do Kunmingu: dowcip zrozumiecie, jeśli zamiast "n" w nuomiou wstawicie "l". Luomiou 羅密歐. I 茱麗葉 Zhuliye.
Tak. To Romeo i Julia.
I właśnie w ten sposób mój ukochany sprawił, że myśląc o Szekspirze będę się ślinić do lotosu, a patrząc na lotos będę wspominać Romea...

6 komentarzy:

  1. Ja potrafię - H i CH, nauczyła mnie koleżanka z Ukrainy. Tajwńczycy mają podobny problem z sz/s cz/c, a r wymawają często jak L. Więc, jak już śmieszne nazyw jedzenia na tapecie, we mnie uparcie o poranku usiłują wcisnąć "lego", które nie jest klockami, a pokrojoną parówką, tu zwaną z angielskiej kalki - hotdogiem 热狗 wymowa règǒu, z którego robi się tajwańskie lego :D Niestety, liulajem i romeą z julią równać się nie może pod względem konceptu ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) wizja zjedzenia Lego bardzo mnie ucieszyła o poranku :)

      Usuń
  2. Ja też potrafię, bo musiałam się nauczyć, gdy studiowałam ukraiński :)

    A Hongkongijczycy też już tracą "n" na rzecz "l".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe, jak będą brzmiały języki chińskie za sto lat :)

      Usuń
  3. Anonimowy11/6/14 19:08

    ja tez umiem, bo w czeskim H i CH to dwie zupelnie inne gloski, na dodatek niestety mam obie w nazwisku i musze je czesto literowac w Czechach - a nie moge tu powiedziec "ce-ha", bo tego nie rozumieja :). Agata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę: obcokrajowcy uczą Polaków wymowy polskich głosek. Jak nie Ukraińcy, to Czesi...

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.