Strony

2012-12-31

yellow個屁!

Uczę trzylatki kolorów. Biorę drewniane klocki i obiecuję, że ta osoba, która powie poprawnie, jakiego koloru klocek trzymam w dłoni, będzie mogła wziąć udział w następnej zabawie. Po czym zaczynam obchodzić klasę z klockiem w dłoni, stając przed oczyma każdego dziecka na dosłownie sekundę; tylko dziecko siedzące naprzeciwko ma prawo odpowiedzieć, więc nic nie daje wyrywanie się przedwczesne - jeśli nawet powiesz poprawnie, skorzysta na tym twój rywal. Oczywiście, dzieci i tak wykrzykują kolor, bo się niecierpliwią, ale ja z żelazną konsekwencją biorę do zabawy tylko te, które odpowiedziały we właściwym momencie. Dzieci są nieprawdopodobnie podekscytowane, widać, że usiedzieć nie mogą, jeśli wiedzą; jeśli nie wiedzą, próbują zgadywać. Pokazuję niebieski klocek, już kilka osób się zacięło, a teraz jeden z największych urwisów strzela: yellow!!!! Potrząsam głową, że jednak nie, a jego najlepszy przyjaciel z drwiącym uśmieszkiem komentuje: yellow個屁! co w wolnym tłumaczeniu oznacza "dupa a nie żółty" i tryumfalnie odpowiada: blue!
Uwielbiam rozumieć kolokwializmy, którymi sypią dzieci :D Zwłaszcza te, za które ich rodzice by się mocno speszyli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.