Moja miłość jest naga. Tak przynajmniej twierdzi Zheng Jun 鄭鈞, mój nowy faworyt. To znaczy on to twierdzi o swojej miłości, ale ja się zawsze bardzo wczuwam w słuchane kawałki. Taki po prostu stary dobry rock...
A sam Zheng Jun to półsierota, na dodatek rozstał się ze swoim Kopciuszkiem, z którym spędził aż dwadzieścia lat. Wychował się na Beatlesach, Stonesach, Doorsach, Zeppelinach i Marleyu. Co widać, słychać i czuć. Lubie jego rockowe pojękiwanie ;)
Proszę, nie anonimowo! Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.