Strony

2009-02-23

weselne zarcie 婚禮大餐

Niektorzy narzekaja, ze sie nie dziele nawet zdjeciowo tym zarciem, ktore jest pyszne, a ktorego mam tu pod dostatkiem. Wiec dobrze - oto stoly weselne: Zwracam uwage na miske znajdujaca sie w lewym gornym rogu. Jest w niej zupa z gesi. Calej gesi. Dziob mozna wypluc, ale glowa uchodzi za przysmak - tak samo jak glowy kurze czy tez rybie albo inne mozdzki... Zarcie pikantne, zwlaszcza makaron na zimno. Zeby calkiem nie stracic smaku, Chinczycy oczyszczaja sobie jezyk i podniebienie, zajadajac ogorki. Dziala to troche jak przegryzanie imbiru w Japonii. Na pierwszym planie - slodki kleik ryzowy, tfu, ohyda...
Ale byly tez pysznosci - na przyklad roladki miesne w skorce z tofu, albo slodkawa zupa ze srebrnych uszu (銀耳 albo inaczej 白木耳 to odmiana grzybow mun... zupelnie nie wiem, dlaczego w Polsce nie sprzedaje sie ich pod polska, jakze urokliwa, nazwa trzesak morszczynowaty :D),a takze nieodlaczna ryba (panierka wyglada na niezjadliwa w swojej ostrosci, ale miesko jest tak delikatne, ze nie mozna sie powstrzymac od konsumpcji, nawet za cene przepalenia mordy ;)). Moim zdecydowanym faworytem jest jednak cos, czego dawniem bym za nic w swiecie nie tknela - boczek. Wlasnie tak sie go tutaj przyrzadza - zaprawia kiszona kapusta i ziolami, a potem wedzi tak dlugo, az bedzie sie w ustach rozplywal. Wiem, ze to tluste i powinno byc niedobre, a w dodatku takie niezdrowe, ale ja lubie takie niedobre i lubie takie niezdrowe :) Pychota!
Na drugim weselu zostalam uraczona czyms, czego nie tylko dawniej bym do mordy nie wziela, ale jeszcze zapewne bym pawia na wolnosc wypuscila. W tej bialej misce w drugim rzedzie i w drugiej kolumnie od prawej strony jest zupa zolwiowa.
Jak smakuje zolwina? Wyobrazcie sobie mieso delikatniejsze od kurczaka, a bardziej zwarte od ryby. Rewelacyjna konsystencja. Zupa tez pyszna. Tak naprawde to tym razem jadlam glownie zolwine i krewetki :) No i to zielone paskudztwo na pierwszym planie - kapusta kiszona z grzybami, smakowalo jak nadzienie do krokietow :D Reszta jest calkiem zwyczajna - makaron na zimno w pikantnym sosie, kotleciki schabowe, ciasto dyniowe (pyszne), ryba, zupa dyniowa, orzeszki nerkowca (no tak, zupelnie bym zapomniala - nimi tez sie opychalam... a Chinczycy mi brawo bili za to, ze umiem te sliskie orzeszki paleczkami podnosic :D), rosol, pieczen wieprzowa itd...
Wiecie? Kocham jesc... :)
我非常喜歡中國大餐的樣子. 可以吃到很多不一樣的東西; 我們在波蘭都不吃海鮮, 我們的泡菜跟你們的不一樣, 我們的湯味道也完全不同; 在波蘭腰果很貴也不流行. 但是我們的蛋糕比中國的蛋糕好吃 :P 我真想念波蘭的蛋糕... 很可惜在這裡沒有烤箱... :( 我特別喜歡銀耳湯, 誰教我怎麼做呢?
我愛中國菜!!!

5 komentarzy:

  1. Anonimowy23/2/09 22:58

    哈哈,是我,戴峥,恭喜你哟~~~有那么一个帅哥做老公,(*^__^*) 嘻嘻……

    OdpowiedzUsuń
  2. 戴峥: 你好 :) 謝謝你那一天陪我, 這樣我就不會覺得無聊 ;) 你已經回北京嘛? 好好唸書吧...加油! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze raz mi napiszesz, że nienawidzisz mnie przez pączki, to przestaję zaglądać na bloga. I co ja mam powiedzieć po takiej ilości pyszności? No co?!

    A, a sposób na miód z rzodkiewką znam. Zajadam tak od dzieciństwa. Może w którymś z wcieleń byłam Yi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. bayushi: przepraszam... ale ten Tlusty Czwartek, ktory nie byl ani troche tlusty i ten dzisiejszy sledz, podczas ktorego nie zjem sledzi z cebulka naprawde budza agresje... Juz nie bede, obiecuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy1/3/09 23:27

    我又来了,戴峥,呵呵
    我到北京了,这里还挺冷的,雪还没有化完,没有昆明没,呵呵。新学期了,大家都加油啊~~

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.