Gdybym kiedys chciala wydac plyte, okladka wygladalaby tak.
mam zmarszczki od usmiechu, wory pod oczami... Nie, to zdjecie nie powinno byc upublicznione. Ale coz ja poradze na to, ze mi sie podoba?...
To jest efekt chorobowej nudy i obecnosci aparatu fotograficznego w moim slodkim tajwanskim telefunkenie :)
A poza tym mam dobry humor z okazji istnienia uroczych Tajwanczykow, z okazji przedwio
snia wspollokatorki, z okazji powrotu do Krakowa, z okazji mozliwego wyjazdu do Azji, z okazji kilku milych slow i usmiechow a takze dlatego, ze po prostu JESTEM....
Czego i Wam zycze :)
PS. Nie mialam nic do napisania. Po prostu stesknilam sie za blogiem ;) Ukamienujcie mnie za to :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.