2016-11-03

niespodziewajka

Tuż przy Szmaragdowozielonym Jeziorze znajduje się bardzo dobra i dość droga kawiarnia. Codziennie można tam trafić na różnego typu obniżki i niespodziewane upusty. Obsługa postanowiła dawać temu wyraz, pisząc na tablicy wystawianej przed próg "niespodzianka". Niestety, zabrakło słownika, choć w dobie wszechobecnego wifi wydaje się to prawie niemożliwe:
Przechodząc obok, nie mogłam się powstrzymać i parsknęłam śmiechem.
Od następnego dnia wrócili do opisów wyłącznie po chińsku...

7 komentarzy:

  1. Uwiebiam te azjatyckie przejęzyczenia. Dla mnie hitem było, jak w Vung Tau w menu zamiast "crab" napisali... "crap" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo na ośmiornicę octobus (w mojej ulubionej knajpce w Sajgonie).

      Usuń
    2. oba słówka od dzisiaj trafiają na moją prywatną listę hitów! :D

      Usuń
  2. W Osace była cukiernia o wdzięcznej nazwie "Pumpkin Poo".
    Osobom z duża ilością wolnego czasu polecam stronę http://www.engrish.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam zarówno literówki, jak i tłumaczenia by google translate ;)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.