2016-11-10

jesiennie - Budynek Wielkiego Widoku

Dawno tu nie byłam. Wstyd się przyznać, ale rozleniwiło mnie mieszkanie parę minut od Góry Yuantong, od Szmaragdowozielonego Jeziora i od kampusu Uniwersytetu Yunnańskiego. Jak by na to nie patrzeć, łatwiej zanieść dziecię gdzieś blisko, skąd łatwo w razie awarii wrócić do domu niż tłuc się autobusem na drugi koniec miasta, by pochodzić pół godzinki i już musieć wracać. Zwłaszcza, że zimno i wiszą ołowiane chmury. Kto wie, kiedy lunie?
Za namową świekry pojechałam. I w sumie cieszę się, że to zrobiłam, bo dowiedziałam się w ten sposób, że tak dalekie wycieczki na razie naprawdę są bez sensu. Joasia zgłodniała trochę zbyt szybko i musiałam karmić w autobusie. Każdy, kto kiedykolwiek jechał chińskim autobusem, potrafi sobie wyobrazić, że było to raczej mało komfortowe. Poczekam, aż Joasia zacznie jeść cokolwiek poza mlekiem i wtedy zaczniemy łazikować :)
A tymczasem, specjalnie dla Was, jesień w Parku Wielkiego Widoku, z widokiem na Budynek Wielkiego Widoku :)

6 komentarzy:

  1. Pięknie, chciałabym kiedyś to miejsce zobaczyć.
    Czas leci jak szalony, niedługo Joasia sama będzie namawiać na wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie wygląda na zdjęciach, w rzeczywistości musi wyglądać jeszcze piękniej! Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam pojechać!

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.