2014-03-15

smażony czyściec bulwiasty 甘露子炒肉

O czyśćcu bulwiastym już wspominałam, prawda? Zawsze jadałam go zapiklowanego z chilli. Ostatnio wypatrzyliśmy jednak na targu świeży. Oczywiście został kupiony, przyniesiony do domu... a potem ZB się dwie godziny użerał z jego wyczyszczeniem. Powiadam Wam, warto dać dowolną kwotę za pikle, bo wyczyszczenie cholerstwa graniczy z cudem...
Kiedy bulwy już zostały wyczyszczone, usmażył je ZB z mieloną wieprzowiną. Wyszły tak:
Jeśli będzie się Wam kiedyś chciało stracić pół dnia na czyszczenie czyśćca, oto przepis:

Składniki:
*mielona wieprzowina
*oczyszczone bulwy czyśćca
*czosnek w plasterkach
*ewentualnie można dodać suszone chilli

Wykonanie:
1) na gorącym oleju obsmażyć czosnek i chilli aż zapachną
2) dorzucić mięso i smażyć w ruchu do zniesurowienia
3) dodać bulwy czyśćca i smażyć albo dusić kilka minut.

Wskazówka pierwsza: proporcje składników są dowolne - obojętnie, czy da się więcej czosnku, czy mniej, czy będzie bardziej mięsnie czy bardziej czyśćcowo - będzie pyszne!
Wskazówka druga: jeśli się boicie, że czyściec będzie niedosmażony, możecie go przed smażeniem zblanszować i odcedzić. Ja tego nie robię, bo zblanszowany traci chrupkość i robi się taki... mączny?

4 komentarze:

  1. Czyszczenie czyśćca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy1/10/14 12:43

    Czyśćca japońskiego się nie czyści. Wystarczy go tylko dobrze wypłukać. Cała opowieść przypomina trochę stary dowcip o blondynce, która kupiła zająca i zanim go przyrządziła ręce ją rozbolały od skubania... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest względnie czysty - pewnie płukanie wystarczy. Ziemia yunnańska klei się do bulw, więc trzeba je zawsze oczyszczać...

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.