2011-06-30

cuda sie zdarzaja

Wczoraj mialam egzamin z chinskiej gramatyki. To znaczy, inne elementy tez byly, ale to ta gramatyka mnie najbardziej przerazala. Bo wiecie, ja nawet tej polskiej nie znam. Zawsze wszystko pisalam na czuja i jakos sie udawalo. Pamietam, ze rozbior logiczny i gramatyczny zdania odwalalam od kolegow, potem zmienialam dla niepoznaki jakies przypadkowe miejsca, na czuja oczywiscie, a potem dostawalam piatki nie wiadomo za co. Gramatyki angielskiej sie nie uczylam, a ladne oceny dostawalam za spiewanie Beatlesow. Francuski, niemiecki, wloski - kiedyz to bylo??!! Pamietam od biedy resztki laciny, ale i to nie bardzo.
A tutaj nagle sprawdzian z pytaniami typu: co jest najmniejsza czescia zdania, wyjasnij, jak sie konstruuje chinskie zdanie, na jakie grupy moza podzielic chinskie slowa i wedle jakich kryteriow, jak sie te slowa lacza i tak dalej, i tak dalej...
Uczylam sie. Pierwszy raz w zyciu naprawde sie uczylam tej guuuuuuupiej chinskiej gramatyki. Przydawki, okoliczniki, komplementy kierunkowe i caly ten chlam. O, matko... I umiem calkowicie poprawnie zestriptease'owac chinskie zdanie!!!! Hurrrra!
Jesli do tej pory uwazalam, ze istnieja rzeczy niemozliwe - teraz wiem, ze sie mylilam! :)
Do sukcesow zaliczonych w tym tygodniu musze dodac jeszcze pierwsza udana scine (zbilam z nog Malego Smoka) podczas gry w siatkowke - sama nie wiedzialam, ze jestem tak silna! - oraz pierwsza rozmowe o prace zakonczona przejsciem do drugiego etapu. Moze nie umre w tych Chinach z glodu.
Biore sie za pisanie moich milionow wypracowan. Do nastepnego :)

2011-06-21

garsc wiesci

Blog ostatnio zaniedbany, ale sa obiektywne powody.
Po pierwsze: tylko dolna czesc mojego ciala jest nadal stypendystka Hanbanu. To znaczy: moge chodzic do szkoly, za ktora mi zaplaca rowniez w przyszlym roku. Niewielkie to pocieszenie, skoro w przyszlym roku nie ma zajec, ale zaplaca mi za ten nieszczesny papierek magistra - jesli w ogole uda mi sie napisac prace i obronic.
Druga polowa mojego ciala, czyli przede wszystkim przewod pokarmowy zostala porzucona na pastwe losu - nie dostane forsy na zycie. Dlaczego? 
Hanban w trakcie tego semestru wprowadzil nowe reguly. Zostali ocenieni wszyscy przyszli magazynierzy, uczacy sie na koszt Hanbanu. Ocenie podlegala srednia na cenzurce, frekwencja, prowadzenie sie itp. 1/5 studentow MUSIALA stracic stypendia w calosci - to znaczy od przyszlego roku za szkole sie im tez nie placi. 1/3 odebrano pieniadze na zycie. Tylko 1/2 cieszy sie nadal stypendium, ktore pierwotnie WSZYSTKIM przyznano na dwa lata. 
U nas polowe stypendium stracili wszyscy, ktorzy byli chorzy. Jak wiadomo, ludzie chorzy nie chodza na zajecia. Wedlug Hanbanu jest to dowod na to, ze beda zlymi nauczycielami chinskiego. 
Coz. Za zle oceny stypendiow odebrac nam nie mogli, bo wszyscy jestesmy czworkowo-piatkowi (roznica w sredniej miedzy studentem najgorszym i najlepszym wynosi 6 punktow). Do czegos sie trzeba bylo przypier....
Drodzy ubiegajacy sie o stypendium: dbajcie o zdrowie i wybierzcie miasto z klimatem, w ktorym sie nie zapada notorycznie na zapalenie gornych drog oddechowych itp...
Ostatnie tygodnie spedzilam jak na szpilkach, czekajac na decyzje o stypendium. Za pisanie planu pracy magisterskiej wzielam sie jednak dopiero, gdy uslyszalam, ze moge dalej studiowac. Moj promotor okazal sie byc zlotym czlowiekiem, ktory ostatnich kilka dni przesiadywal ze mna w szkole do zamkniecia (22.00), odbywajac ze mna burze mozgow i poprawiajac mi literowki i przecinki w moim planie. Podobno napisze prace magisterska o propagowaniu chinskiej kultury herbacianej w Polsce. Bedzie to praca nowatorska i warta wydania - do czego obiecal moj promotor przylozyc reke. Poza tym obiecal pograc ze mna w badmintona, ale to juz zupelnie inna para kaloszy.
Pewnie nie wiecie, dlaczego plan pracy magisterskiej musi byc taki dopieszczony, ze promotor poprawia przecinki. Ja tez nie wiedzialam. W Chinach, poza cala masa innych bezmyslnych i niepotrzebnych biurokratycznych ceregieli, nalezy obronic plan pracy. W przelozeniu na jezyk ludzki: zanim przeczytales literature fachowa i zanim zrobiles badania, masz udowodnic, ze Twoja praca jest wartosciowa. Zbiera sie komisja i sie czepia. U mnie sie zbierze w najblizszy czwartek, stad pospiech w poprawianiu mojego planu pracy. Trzymajcie kciuki.
Zbliza sie sesja. Tony prac do napisania i egzamin z chinskiej gramatyki i etymologii. Z etymologia to jeszcze bym jakos sobie poradzila. Rozbioru gramatycznego i logicznego zdania nie umiem wykonac nawet po polsku, wiec na tym sie przejade. Coz. Zawsze jest wrzesien ;)
Szukam pracy. Musze sie przeciez jakos utrzymac. Albo herbaciarnia, albo nauczanie angielskiego. Albo jedno i drugie. 
Przyszly rok, z wielu wzgledow, powinien byc ciekawy.
Pozdrawiam - a o Chinach i Wietnamie zaczne znow pisac, jak przejde sesje ;)

2011-06-18

One Night Stand 一夜情

Moja ukochana A-Mei (张惠妹) w tym nie zniewalającym muzycznie, acz zaskakującym obyczajowo kawałku, który mi pasuje do nastroju

今天晚上你在做什么
co robisz dziś wieczorem?
我怎么样都睡不着
nie umiem zasnąć
你可以陪我吗
czy możesz mi dotrzymać towarzystwa?
Come on, baby
靠近来
zbliż się
放你投入我胸怀
wejdź w moje serce
点起热情的烛光
zapal świecę entuzjazmu
享受玫瑰的芳香
zachwyć się zapachem róż
让我轻轻帮你把那包袱脱下来
pozwól mi delikatnie pomóc Ci pozbyć się moralnych wątpliwości
用着身体的节拍
używając rytmu nadanego przez ciała
就在今夜可以什么都不想
właśnie dziś można o niczym nie myśleć
不要管他明天会怎么样
nie trzeba myśleć o tym, jak będzie jutro

我们只有这一夜
mamy tylko tę noc
快把帘子拉起来
szybko podnieś kurtynę
手提电话不要开
nie włączaj komórki
珍惜每一分一秒
raduj się każdą minutą, sekundą
虽然早有了Alibi
chociaż już wcześniej miałeś alibi
不要忘了放上
nie zapomnij powiesić
请勿打扰
"proszę nie przeszkadzać"
在门外
na drzwiach
良心的锁扣起来
zamknij zamek sumienia
没有任何人能阻挡tonight
nikt nie powstrzyma tonight
你我真正是谁一点不重要
kim tak naprawdę jesteśmy jest w ogóle nieistotne
只要我们放的开
musimy się tylko uwolnić
That's right
Everything's gonna be right
不要再也想不开
nie trzeba brać sobie tego do serca
当我拥抱你的时候一切就会很好
wszystko będzie dobrze w chwili, gdy Cię przytulę
把所有的忧虑都忘记
wszystkie troski pójdą w zapomnienie
I'll be there
Everything's gonna be fine
让爱今晚慢慢来
pozwolmy milosci dzis powolutku sie pojawic
当你亲吻我的时候心跳就会快跑
gdy mnie całujesz, rytm serca nagle przyspiesza
只要能跟你同在一起
wystarczy, że mogę z Tobą być
I'll be there Yes, I will

慢慢再拉紧领带
powoli zawiązujesz krawat
心里藏了是无奈
w sercu schowana jest niemoc
什么话都不必说
nie trzeba nic mówić
不需要作什么交代
nie trzeba czynić żadnych wyznań
不要忘了抹去领子上的红唇印
nie zapomnij zetrzeć z krawata czerwonego śladu ust
把这秘密锁起来
zamknij tę tajemnicę
你会偷偷珍惜我们的tonight
będziesz potajemnie rozkoszował się naszym tonight
其实你我是谁真的已不重要
naprawdę już nieważne, kim jesteśmy
只要我们放的开
musimy się tylko uwolnić
That's right

2011-06-06

serce

Chorowałam. 40 stopni temperatury; prawdę mówiąc niewiele z tamtego czasu pamiętam. Wiedziałam tylko, że gdy było bardzo źle, moja klasowa Tajka, trzydziestokilkuletnia złośliwa małpa, zawiozła mnie do lekarza i o wszystko się zatroszczyła. 
Kiedy trochę przetrzeźwiałam, zdałam sobie sprawę, że za wszystkie lekarstwa, taksówki, cały ten mafan, za wszystko zapłaciła ona. Więc, kiedy przyszła mnie odwiedzić, powiedziałam, że tak być nie może i że oczywiście oddam.
Tajka spojrzała na mnie ciepło i mówi:
"Mam prawie czterdzieści lat. Wiem, co znaczy otrzymać nagle pomoc, gdy się tego wcale nie spodziewasz i gdy tego naprawdę potrzebujesz. Potrzebowałaś pomocy, byłam na miejscu, pomogłam. Nie musisz mi się rewanżować. A jeśli naprawdę chcesz sprawić mi przyjemność - pomóż komuś, gdy będzie on potrzebował pomocy. I wspomnij wtedy czas, gdy to Ty tej pomocy potrzebowałaś. I podziękuj Buddzie za to, że możemy nie tylko brać, ale i dawać".

2011-06-04

pozdrowienia z Xi'Anu

Poznalismy sie ponad pol roku temu. Jedna z moich chinskich siostrzyczek notorycznie mnie umawiala na randki ze swoimi znajomymi; on sie tez zalapal. Pracownik banku, jakis wysoki szczebel, forsy jak lodu, zaprosil mnie na najlepsze huoguo w moim zyciu (ach, te kacze jezyczki!), poznal ze znajomymi, obsypal prezentami i komplementami, a potem sie zachowal jak burak i juz nigdy nie mialam dla niego czasu.
Odezwal sie na QQ. Wrocil do rodzinnego miasta Xi'An, najprawdopodobniej na stale.
Pogadalismy chwile. Pyta, co ostatnio u mnie slychac i mowi, ze pilnie obserwuje bloga, wiec wie, ze ostatnio mam jakby gorszy humor, moze chcialabym o tym pogadac?
Powiedzialam, co mi w duszy gra. W sumie chyba potrzebowalam sie wypisac komus obcemu.
Slucha, slucha, milczy, a potem mowi:
"Wiesz... Nie przejmuj sie. Tacy jak on nie sa warci ani minuty Twojego czasu. A wiesz? Moze przyjechalabys do Xi'Anu na czas jakis? Wiesz, ja sie tu juz urzadzilem, a miasto przepiekne. Dalbym Ci na bilet, uwazam, ze warto, bys przyjechala i zobaczyla na wlasne oczy kolebke chinskiej kultury. Trzeba Ci wiedziec, ze swego czasu bardzo Cie polubilem - Twoja szczerosc, inteligencje, poczucie humoru i zywiolowosc. Gdybys tylko zechaciala - czekam na Ciebie w Xi'An".
Z tym facetem nic mnie nie laczy. Nie mamy ZADNYCH wspolnych zainteresowan, zadnych wspolnych tematow, roznimy sie jak ogien i woda. Jakiz biedak musi byc zdesperowany, skoro po pol roku nadal mysli o bialej dzikusce, ktora dala mu kosza... :D

2011-06-01

zupa miętowa z jajkiem 薄荷鸡蛋汤

Składniki:
  • pęk świeżej mięty
  • dwa skłócone jajka
  • sól
  • ewentualnie bulion
Wykonanie:
  1. Zagotowujemy wodę/bulion.
  2. Dorzucamy niedbale porwaną miętę.
  3. Po widelcu wlewamy powoli jajka.Gdy jajka się zetną, zupa jest gotowa.
 Zup miętowych w ogóle w (moich!) Chinach dużo. Można i tak: wrzucamy do bulionu pokrojoną w przezroczyste plasterki wołowinę dobrej jakości, czekamy, aż się ugotuje i dorzucamy miętę. Gdy tylko mięta zapachnie, zupa gotowa.
Nawet jeśli nie wierzycie, że z mięty można zrobić najlepszą zupę świata, spróbujcie!