2009-07-13

Miedziany àn z krową i tygrysem 牛虎铜案

W 1972 roku w jednym z grobowców w Jiangchuanie wykopano 俎 zǔ, zwany również 案 àn – stolik, na którym kładziono żywność składaną podczas ceremonii ofiarnych. Zǔ ma kształt bawolicy, więc zapewne służył do składania ofiar z wołu – to była, zapewne ze względu na obfitość i wielkość, najważniejsza ofiara zwierzęca. Oprócz tego składano w ofierze owce bądź kozy oraz świnie. Te trzy zwierzęta (krowa, owca/koza i świnia) tworzyły tzw. trzy (duże) zwierzęta ofiarne 三牲. Taka ofiara była jednak rzadkością. Znacznie częściej poświęcano trzy małe zwierzęta, czyli komplet złożony ze świni, koguta i ryby.
Ale odeszłam od tematu. Tematem podstawowym jest krowa, która w naszym miedzianym àn ma towarzystwo – jest nim tygrys, w dawnym Yunnanie mający pozycję bóstwa. Często pojawiał się na kolumnach na podobieństwo totemu, albo właśnie na naczyniach ofiarnych.
Nasz àn pochodzi z czasów, które w Chinach nazywa się Okresem Walczących Królestw, jednak w owych czasach znaczna część obecnego Yunnanu to było Królestwo Dian, które z etnicznymi Chińczykami miało niewiele wspólnego – mówili innym językiem, mieli inne zwyczaje, stroje, a nawet wygląd. Także ówczesne naczynia i ozdoby są zupełnie różne od chińskich z podobnych okresów. Są inne motywy zwierzęce, inne podobizny ludzi… Warto podejść do Muzeum Yunnańskiego, by uważnie przejrzeć zbiory i zobaczyć, co artefakty w nim zgromadzone mówią o dawnym, prechińskim Yunnanie.
Dziś tygrys gryzący krowę w zad jest symbolem Yunnanu. Repliki tego dzieła, wielkości podobnej lub wielokrotnie większej, można znaleźć w wielu miejscach Jiangchuanu, Kunmingu i innych yunnańskich miast. Tablice wskazujące kunmińskie zabytki wolno stojące również są opatrzone grafiką krowy z tygrysem.
Jaką historię opowiada nasz artefakt? Jest wielka krowa z rogami. Do ogona przypiął się jej tygrys, stosunkowo niewielkich rozmiarów. Nasza krowa zaś broni własnym ciałem… cielęcia, które w przepiękny sposób zmieszczone jest w jej brzuchu. Uczeni prześcigają się w pomysłach, co autor miał na myśli. Ja stoję na straży przekonania, że pokazana jest tu przewaga osób wykonujących swą robotę i chroniących innych nad agresorami. Bawoły wodne, powszechne w Yunnanie, są silne i uparte, a przyparte do muru potrafią walczyć. Jednak ich największa siła tkwi w tym, że właśnie dzięki nim uprawa ziemi stała się dla ludzi lżejsza. Kto ma krowę i ryż – wygrywa. Żaden tygrys nic na to nie poradzi. Najbardziej zaś trzeba dbać o dzieci. To dzięki nim pokolenie za pokoleniem stajemy się mądrzejsi, silniejsi i idziemy do przodu. Przynajmniej w teorii...
Repliki tego oraz innych yunnańskich zabytków można znaleźć w parku Złotej Świątyni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.